Przewodnik: Jak przygotować się do wizyty w archiwum?

Przewodnik: Jak przygotować się do wizyty w archiwum?

W dobie XXI wieku, Internet oraz rozwój techniki znacznie ułatwiają badania genealogiczne. W tym również serwisy genealogiczne, takie jak MyHeritage pomagają w badaniu historii rodziny, nie tylko poprzez budowę drzewa rodowego, ale także dzięki zaawansowanym technologią takim jak Smart Matches, czy dzięki Super Wyszukiwarce, stricto genealogicznej, w której znajduje się obecnie ponad 4 mld danych genealogicznych, które można przeszukać za pomocą kilku kliknięć myszką.

Jak kiedyś wspomniał nam autor książki: Poradnik genealoga amatora, Rafał Prinke badania genealogiczne należy: „Przede wszystkim rozpocząć od zebrania i uporządkowania dokumentów, jakie przechowujemy we własnym domu. Potem przeprowadzić „wywiad genealogiczny” ze starszymi domownikami i na podstawie tych danych wyrysować wstępne wersje tablic genealogicznych: rodowodu i wywodu przodków. Kolejnym krokiem będzie odwiedzenie bliższych i dalszych krewnych i przeprowadzenie podobnej procedury (dokumentów i wywiadu) w ich domach. Oczywiście wielkie znaczenie ma przede wszystkim wypytanie najstarszych żyjących członków rodziny, oni bowiem mogą dostarczyć nam najwięcej wskazówek do dalszego poszukiwania, już w archiwach kościelnych i państwowych.”

Jednakże, czasem też chcemy wybrać się fizycznie do archiwum, gdyż dzięki temu możemy nie tylko dowiedzieć się więcej o naszej przeszłości i naszych przodkach, ale możemy również zobaczyć jak działa genealogia od tej innej strony a mianowicie archiwów państwowych i instytucji kościelnych. I dzisiaj dla tych co jeszcze nigdy nie odwiedzili archiwum chcemy Wam przedstawić kilka wskazówek, jak do tego się poprawnie zabrać. Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych przygotowała interesującą instrukcje, jak przygotować się do wizyty w archiwum i jak należny szukać. Zdecydowaliśmy się ją przestudiować i Wam ją troszkę przybliżyć, aby już pierwsza Wasza wizyta w archiwum (jeśli jeszcze takiej nie było) okazała się owocna. A więc zaczynajmy!


1. Przygotowanie do wizyty czy to w archiwum państwowym czy kościelnym należy rozpocząć od zgromadzenia wszelkich dostępnych informacji i dokumentów.

Ważne są wszystkie posiadane odpisy, wypisy, fotokopie – nawet uszkodzone, mało czytelne lub wręcz niezrozumiale dla genealoga amatora. Przy pomocy archiwisty lub jeśli się na tym znamy sami możemy podjąć próbę ich odczytania i uzyskania z nich informacji, które pomogą rozpocząć poszukiwania.

Poszukiwania w księgach metrykalnych i aktach parafialnych są jedną z dróg pozyskania informacji o przodkach. Warto jednak zacząć właśnie od nich.

2. Przed rozpoczęciem poszukiwań w Archiwum przede wszystkim trzeba ustalić, czy znajdują się w nim interesujące nas materiały genealogiczne.

3. Przystępując do poszukiwań zazwyczaj wiemy, jakiego wyznania była interesująca nas osoba czy rodzina. Jeśli nie jesteśmy tego pewni, musimy liczyć się z koniecznością przeszukania ksiąg różnych wyznań dla danej miejscowości.

Podstawową informacją, bez której nie rozpoczniemy poszukiwań jest nazwa miejscowości w której rodzina zamieszkiwała. Na miejscu w archiwum można ustalić czy była ona samodzielną parafią lub gminą (w zależności od wyznania) czy podległą filią.

4. Przystępując do właściwych poszukiwań archiwalnych w pierwszej kolejności należy zapoznać się z właściwymi inwentarzami ksiąg metrykalnych dostępnymi w danym archiwum.

Zespoły ksiąg metrykalnych wszystkich wyznań mają opracowane inwentarze książkowe.

5. Na wstępie należy zaznaczyć, że księgi metrykalne, od których wytworzenia nie minęło jeszcze 100 lat oraz zniszczone nie są udostępniane w większości archiwów.

6. Podczas pierwszej wizyty w danym Archiwum należy wypełnić deklarację użytkownika. W deklaracji tej prócz danych osobowych wpisuje się zespoły akt z których będzie się korzystać oraz cel poszukiwań. W przypadku genealogów amatorów w rubryce tej należy wpisać, że poszukiwania dotyczą własnych przodków.

Po odszukaniu interesującej nas księgi metrykalnej w inwentarzu należy wypełnić zamówienie (rewers). Rewers składa się z trzech części wszystkie muszą być wypełnione w ten sam sposób. Na rewersie trzeba wpisać nazwę zespołu z którego pochodzą akta, sygnaturę z inwentarza (jeśli przy opisie akt podany jest numer mikrofilmu to również ten numer) imię i nazwisko zamawiającego i datę złożenia zamówienia. Na każdą księgę składa się oddzielny rewers.

Księgi metrykalne które zostały zmikrofilmowane są udostępniane wyłącznie w postaci mikrofilmów.

7. Księgi metrykalne sporządzane w języku polskim mają zazwyczaj formularz po polsku, nie ma więc problemu ze zrozumieniem wpisów.

W przypadku ksiąg spisanych po łacinie trzeba rozszyfrować tytuły ksiąg i zawartych w nich rubryk

8. Sposób prowadzenia poszukiwań jest uwarunkowany tym, jaki stawiamy sobie cel. Jeśli poszukujemy konkretnych osób, o których mamy informacje (na przykład rok urodzenia) zaczniemy poszukiwania od księgi, w której są zapisy tego roku. Jeśli natomiast chcemy znaleźć jak najwięcej krewnych w przeszłości musimy prowadzić znacznie szersze poszukiwania.

Jeśli mamy jakieś informacje, trzeba zacząć od ich sprawdzenia. Powiedzmy, że dysponujemy współczesnym aktem zgonu w którym jest zapisane miejsce i rok urodzenia interesującej nas osoby. Po odszukaniu tego aktu urodzenia dowiadujemy się jak nazywali się rodzice, a często i dziadkowie nowo narodzonego. Idąc wstecz od tej daty możemy wyszukać akt ślubu rodziców, z którego, oprócz znanych już informacji, dowiemy się dat urodzenia rodziców lub tego ile mieli lat gdy się pobierali. Na tej podstawie możemy szukać ich aktów urodzenia. Jeśli od daty ślubu do daty narodzin znanej nam osoby minęło kilka lat, możemy przyjąć, że nie było to pierwsze dziecko tej pary. Trzeba więc przeszukiwać księgi urodzeń pod kątem odnalezienia innych dzieci tej pary. W trakcie poszukiwań warto zwracać uwagę na numer domu odnotowany w akcie. W małych miejscowościach nie zmieniało się często adresu, dlatego przeszukując księgi urodzeń, ślubów i zgonów po numerach domów można szybko znaleźć więcej osób z tej rodziny.

Jeśli mamy mało konkretnych informacji o osobach, a wiemy, że rodzina mieszkała w danej miejscowości trzeba przeszukać wszystkie dostępne księgi. Trzeba zwracać uwagę i wynotowywać wszystkie osoby o danym nazwisku lub podobnie brzmiącym. Pisownia nazwisk ustaliła się na dobre dopiero w XX w., wcześniej stosowano różne zapisy w stosunku do tej samej osoby czy rodziny.

Poprzez numery domów, można spróbować połączyć znalezione osoby w rodziny, a następnie zidentyfikować znaną nam postać z którąś z rodzin. Przede wszystkim staramy się prześledzić linię męską naszych przodków. Jeśli osoba wymieniana w akcie nie należała do miejscowej parafii (czy gminy) podawano zazwyczaj skąd pochodziła. Są to istotne informacje mogą rozszerzyć nasze poszukiwania i zwiększyć ilość odnalezionych przodków. Warto pamiętać, że tradycją jest branie ślubu w parafii panny młodej. Jeśli szukamy aktu ślubu, a znamy tylko miejsce zamieszkanie narzeczonego, możemy nie odnaleźć dokumentu.

Osobną sprawą są małżeństwa osób różnej wiary lub innego obrządku. Te pierwsze spotyka się stosunkowo rzadko, natomiast związki między osobami obrządku rzymskokatolickiego i greckokatolickiego były częste. Poszukując dzieci z takich związków trzeba wiedzieć, że przyjęte było, iż synowie idą za wiarą ojca, a córki za wiarą matki. Toteż dzieci takiej pary mogły być zapisane w księgach różnych obrządków i parafii.

Jeśli naszym celem było odnalezienie jak największej liczby osób z rodziny, to kończąc poszukiwania w księgach metrykalnych warto sprawdzić, tam gdzie jest to możliwe, czy osoby odnalezione w księgach zgonów znaleźliśmy wcześniej w księgach urodzeń.

A czy Wy odwiedziliście już jakieś archiwum? A może zamierzacie? Jakie są wasze osobiste doświadczenia po wizycie w archiwum? Czy wizyta okazała się owocna? Z przyjemnością wysłuchamy Waszych historii!

Komentarze

Adres e-mail jest prywatny i nie będzie wyświetlany.

  • Studziński Zdzisław

    26 sierpnia, 2012

    Miałem wujka – JAN WĘCLEWSKI ze wsi Stryje Księże w powiecie łaskim, który zapisom genealogicznym poświęcił b. dużo czasu ze swojego życia. Jego zapiski dotyczyły nie tylko rodziny, ale także sąsiadów, parafian i znajomych, którzy udostępniali mu wiedzę o swoich przodkach. Pozostało około 700 kart „osobowych”.Każda karta zawiera informacje o członkach rodziny tej osoby. Są to: dziadkowie zarówno opisywanej osoby jak i jej współmałżonka, potem rodzice obojgu małżonków następnie opisywana osoba i jej współmałżonek oraz dzieci tychże.
    Co najważniejsze – Jan Węclewski nie chodził nigdy do szkoły był człowiekiem kalekim, który chodził „na czworaka”, ale był naprawdę wielkim erudytą, znał dobrze 7 lub 8 języków i kilka na poziomie (mocniej lub słabiej) kontaktowym.
    Matematykę i fizykę znał na poziomie politechnicznym.
    Dzięki Niemu nasza rodzina i znajomi mamy dużą wiedzę o naszych przodkach.
    Nie wszyscy opisani wiedzą o tych zapiskach.

  • Andrzej Hendzel

    15 stycznia, 2014

    Ja jednak mam problemy z poszukiwaniem . Nie mogę liczyc na pomoc rodziny. Znalazłem juz wiele metryk i pewnie nie podziele sie informacjami z kuzynostwem skoro ich badania przodkow nie interesują. Znalazłem też rodzine we Francji oraz USA i jak się okazało dość bliską. Tak więc w ciągu roku mam nie smak ale też i sukcesy z których się bardzo cieszę.

  • Rahul

    16 czerwca, 2015

    Ryszard Gf3rniak napisał(a):Wspaniałe zdjęcie uzaukjące ( w centrum) fragment dawnego muru obronnego miasta Kazimierz. Dzisiaj najbliższe tego miejsca fragmenty murf3w są ( w kierunku wschodnim) przy ulicy Warszauera i ( na zachf3d) cały długi fragment wzdłuż ulicy Paulińskiej. Stąd wzięło sie właśnie zniekształcenie ulicy Meiselsa czyli lekki skos w kierunku Krakowskiej.