Jejku, artykuł sprawił, ze przypomniałam sobie „dawne czasy” i to, jakie kiedyś cegły były 😀
______________________



Alexander Bell wykonuje pierwsze połączenie telefoniczne z Nowego Jorku do Chicago, w roku 1892 roku. fot. Wikipedia
Konstrukcja telefonu zmieniała się pod względem technicznym i wizualnym. Początkowo wykonywany tylko z drewna, potem z metalu, a powszechnie z plastiku.
30 listopada, 2017
Jejku, artykuł sprawił, ze przypomniałam sobie „dawne czasy” i to, jakie kiedyś cegły były 😀
______________________
Sianin
26 marca, 2015
W moim dzieciństwie spotykało się jeszcze telefony wyposażone w korbkę (jak na zamieszczonej ilustracji). Wystarczyło nią pokręcić, aby zgłosiła się, najczęściej, pani telefonistka. To ona łączyła nas z żądanym abonentem. Były to centrale typu MB (miejscowej baterii), co znaczyło tyle, że każdy aparat musiał posiadać własne źródło zasilania (baterię).
W momencie pokręcenia korbką w aparacie do centrali docierał sygnał, który powodował opadnięcie sygnalizacyjnej klapki na pulpicie operatora (czyli telefonistki). Owa pani włączała wtyczkę w odpowiednie gniazdko i przyjmowała od dzwoniącego żądanie połączenia. Drugą wtyczką „wpinała” się w gniazdko abonenta-odbiorcy, pokręcała korbką (z czasem zastąpił korbkę odpowiedni przełącznik) i w ten sposób go wywoływała. Jeśli się zgłosił połączenie stawało się dokonane. Był to system cokolwiek uciążliwy, bo centrale tego typu niekiedy funkcjonowały tylko w wyznaczonych godzinach (wioski, małe miasteczka), a i mało dyskretne, bo obsługa takiej centrali mogła podsłuchiwać rozmowy. Ponadto owe centrale wymagały od telefonistek sporej biegłości w posługiwaniu się wtyczkami.
Przełomem w telefonii stały się centrale typu CB, czyli centralnej baterii. Telefon abonenta nie wymagał już własnego zasilania; zapewniała go centrala telefoniczna. Wówczas tradycyjną korbkę zastąpiła tarcza cyfrowa. Wraz z korbką w aparacie zniknęła też „pani telefonistka” (panie telefonistki funkcjonowały jeszcze czas jakiś w centralach międzymiastowych, aż wyeliminowały je numery kierunkowe).
Centrale ręczne zastąpiły centrale mechaniczne. W centralach tych urządzeniem łączącym stały się tzw. wybieraki. Podniesienie słuchawki (poprawnie: mikrotelefonu) powodowało uruchomienie wybieraka wstępnego (np. w systemie Siemens). Ten wyszukiwał pierwszego wolnego wybieraka grupowego. To urządzenie realizowało dwie pierwsze cyfry „wykręcone” na tarczy i wskazywało wybierak liniowy, na którym wybrana trzecia cyfra wskazywała żądanego abonenta. Z reguły na dziesięć wybieraków wstępnych przypadał jeden grupowy, a na dziesięć grupowych jeden liniowy. W hali wybieraków, napędzanych elektromagnesami, było szczególnie głośno.
Sygnały dźwiękowe słyszane w słuchawce pochodziły z tzw. maszynki sygnałowej, która je emitowała. Owa maszynka wytwarzała wszystkie rodzaje sygnałów: sygnał stacji, dzwonienia, zajętości… Starzy operatorzy central uważali ową maszynkę za „serce” centrali.
W Polsce funkcjonowało kilka tego typu central telefonicznych. Najpopularniejsze, obok Siemensa, to Ericsson i Crossbar. Ich działanie było podobne. Dzisiaj zostały wyparte przez wszechobecną elektronikę (jakże trudno wyobrazić sobie komórkę z korbką :). A tych, co pamiętają niegdysiejsze telefony z korbką lub tarczą łatwiej dziś spotkać na cmentarzu niż w salonie ze smartfonami :(.