Nie wiem, czy to jest właściwe miejsce na toczenie sporów na temat Darwina i teorii ewolucji, a już jestem niemal pewien, że taka dyskusja nie powinna obejmować obrażania potencjalnych oponentów (wykorzystujących jakoby swoje „niedorzeczne teorie” do utrwalania „swoich ateistycznych i antyklerykalnych poglądów”) i podpierania się nieprawdziwymi stwierdzeniami co do oceny teorii ewolucji przez większość współczesnych naukowców.
Skoro teoria ewolucji została już według autora niemal jednogłośnie odrzucona przez świat naukowy, a szczególnie ponoć przez genetyków :), to chciałbym zobaczyć listę niedawnych publikacji w powszechnie szanowanych czasopismach naukowych, które by to potwierdzały (chodzi o publikacje stricte naukowe, które negują teorię ewolucji, a nie o prace dyskutujące rozmaite mechanizmy tego procesu).
Szczegóły działania procesu ewolucji są wciąż odkrywane przez badaczy, ale ogólna zasada torii Darwina nie została nigdy poważnie podważona. Teoria ta nie jest też sprzeczna z oficjalną doktryną kościoła katolickiego (co dla niektórych może być ważne), a przez autora zostało przemilczane, pomimo jego odwoływania się do „antyklerykalizmu” ewolucjonistów.
Na koniec pozwolę sobie tylko jeszcze odnieść się do stwierdzenia, jakoby posiadanie przez człowieka „rozumu” było sprzeczne z teorią ewolucji, co miałoby się wyrażać głównie pozorną sprzecznością między zachowaniami konkurencyjnymi i altruistycznymi. Oba typy zachowań mogą dawać przewagę ewolucyjną (o ile są uwarunkowane genetycznie), jeśli tylko przyczyniają się do zwiększenia liczby potomstwa (własnego lub osób spokrewnionych). Dotyczy to nie tylko ludzi, ale i innych organizmów „społecznych”, takich jak chociażby mrówki. Kiedy Darwin pisał o mechanizmie doboru naturalnego, nie chodziło mu o dosłowną „walkę” o byt (zakładającą fizyczne osłabienie lub eliminację konkurentów), ale raczej o przetrwanie osobnika najlepiej dostosowanego (survival of the fittest), które to przetrwanie może być wynikiem zarówno zachowań konkurencyjnych, jak i altruistycznych. To, że koncepcja wysunięta przez Darwina została wykorzystana przez niektórych socjologów i polityków (twórców tzw. darwinizmu społecznego) do usprawiedliwiania przemocy w życiu publicznym, nie ma już nic wspólnego z naukową wartością teorii ewolucji.
Marian Szczudło
4 stycznia, 2011
W pełni się zgadzam z argumentacją. Równocześnie wyrażam podziw za duży wkład pracy w zakresie poszukiwań genealogicznych