Dzień Dziecka w Polsce i na świecie!

Dzień Dziecka w Polsce i na świecie!
Flaga z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka, zdjęcie przygotowane przez Jorge Candeias, 3. sierpnia 2005, oryginalny artysta nieznany. Zielone tło symbolizuje wzrost, harmonię, świeżość i płodność; Jesteśmy otoczeni przez zdolność do wzrostu. Wszystko co musimy zrobić to sięgnąć i zaakceptować. Czerwone i żółte oraz czarno białe postacie reprezentują różnorodność i tolerancję.

Flaga z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka, zdjęcie przygotowane przez Jorge Candeias, 3. sierpnia 2005, oryginalny artysta nieznany. Zielone tło symbolizuje wzrost, harmonię, świeżość i płodność; Jesteśmy otoczeni przez zdolność do wzrostu. Wszystko co musimy zrobić to sięgnąć i zaakceptować. Czerwone i żółte oraz czarno białe postacie reprezentują różnorodność i tolerancję.

Dzisiaj zespół MyHeritage składa najserdeczniejsze życzenia wszystkim dzieciom i tym małym i tym większym – oby ten dzień był dla Was wyjątkowy! Dzień Dziecka jest świętem dla wszystkich dzieci na całym świecie. W wielu miejscach odbywają się imprezy i inne wydarzenia dla dzieci i ich rodzin. Często rodzice dają swoim dzieciom z tej okazji jakiś prezent – m.in. tak jest to powszechne w polskiej kulturze.

Niestety nie wszystkie dzieci na świecie mają tak dobrze. Wiele żyje w biedzie, nie są wolne, albo są niesprawiedliwie traktowane. W Dniu Dziecka powinniśmy zwrócić także uwagę na dzieci i ich prawa. Wedle ONZ, każde dziecko powinno mieć prawo do nauki, zdrowia, odpowiedniego standardu życia oraz prawo do wyrażania własnego zdania. Przemówienia i różne akcje mają pokazać, jak ważne są dzieci. Inicjatorem obchodów Dnia Dziecka jest organizacja zwana International Union for Protection of Childhood, której celem było zapewnienie bezpieczeństwa dzieciom z całego świata.

Na świecie żyje blisko 2 i pół miliarda dzieci, z czego połowa jest w wieku od 10. do 18. lat. Około 90. milionów dzieci na świecie żyje na ulicy, doświadczając głodu, chorób i przemocy, a przede wszystkim braku zainteresowania ze strony dorosłych.

W Polsce jest blisko 7 i pół miliona dzieci, przy czym co roku rodzi się ich mniej. W ubiegłym roku w naszym kraju przyszło na świat 391 tysięcy dzieci, a dla porównania – w 2010 było ich 413 tysięcy. W zeszłym roku w samej tylko Warszawie urodziło się ponad 32 i pół tysiąca dzieci.

Dzień Dziecka jest obchodzony na świecie w różnych terminach. Święto wszystkich dzieci na całym świecie w Polsce i w innych krajach bałtyckich (np.: Czechy, Słowacja, Rosja) obchodzone jest 1 czerwca od roku 1952.

Francuskim odpowiednikiem Dnia Dziecka jest Święto Rodziny, obchodzone 6 stycznia. We Francji rodzice i dzieci zasiadają do uroczystej kolacji, podczas której podaje się ciasto z wróżbami. Mali Włosi, podobnie, jak Francuzi, obchodzą to święto 6 stycznia. Wtedy dostają od rodziców papierowe korony, spełniane są także ich drobne zachcianki. Oprócz tego „królowie i królowe” obdarowywani są ciasteczkami z wróżbą.

Japońscy chłopcy świętują 5 maja, a dziewczynki 3 marca. Niezależnie od daty obchodów i kraju, dzieci najczęściej otrzymują drobne upominki i spędzają czas z rodzicami. I tak, japońscy chłopcy wywieszają na drzwiach lub w ogrodzie kolorowe karpie, wycięte z papieru. Ryba ta ma znaczenie symboliczne, oznacza determinację i siłę. Czerwony karp symbolizuje mamę, czarny – tatę, a niebieski – syna. Japońskie dziewczynki przygotowują wystawy lalek w tradycyjnych strojach i piją specjalny napój ryżowy.

W Turcji dzieci obchodzą swoje święto 23 kwietnia i w tym dniu dzieci ubrane w stroje narodowe tańczą, śpiewają i puszczają latawce.

W Argentynie święto dzieci obchodzi się w drugą niedzielę sierpnia, w Australii w czwartą środę października a na Węgrzech – w ostatnią niedzielę maja. W krajach komunistycznych Dzień Dziecka był szczególnie świętowany, w NRD było to święto hucznie obchodzone podczas gdy w ówczesnych Niemczech Zachodnich (RFN) było prawie nieznane. Dopiero po upadku komunizmu i połączeniu Niemiec w 1990 roku Dzień Dziecka stał się oficjalnym świętem na terenie całego kraju i jest obchodzone 1 czerwca oraz 20 września.

Dzień Dziecka obchodzi też ONZ, 20 listopada, w rocznicę uchwalenia przez Zgromadzenie Ogólne Deklaracji Praw Dziecka w 1959 roku oraz Konwencji Praw Dziecka w 1989 roku. Polska była inicjatorem opracowania dokumentu z 1989 roku, zaproponowała uchwalenie konwencji, złożyła jej projekt oraz aktywnie uczestniczyła w jego opracowaniu. Konwencja po podpisaniu przez 20 państw, weszła w życie w 1990 roku.

źródło: Wikipedia, flaggenshop, Bankier

Komentarze

Adres e-mail jest prywatny i nie będzie wyświetlany.

  • Jennifer

    3 lipca, 2012

    zanim odtrąbicie huczne zwycięstwo niloeyenmj niemieckiej administracji lub odwrotnie – wpadniecie we wściekłość na podłych germanizatorf3w, polecam czytanie ze zrozumieniem. Po pierwsze, nie jest to decyzja Komisji ani nawet zalecenia, tylko pisemna reakcja Komisji na skargę obywatela – nie stanowi to żadnego prawa ale pokazuje, jak Komisja się na daną sprawę zapatruje.Po drugie, Komisja sama stwierdza, że prawo wspf3lnotowe nie daje jej kompetencji do podejmowania jakichkolwiek działań w obszarze, ktf3rego dotyczy skarga. Jak stwierdzono, jest to domena prawa krajf3w członkowskich, a Komisja nie może decyzji Jugendamtf3w ani weryfikować ani też nawet komentować.W kwestii samej dyskryminacji, Komisja wskazała, że obowiązek używania języka niemieckiego może być uzasadniony (czytaj: jest potencjalnie możliwe jego uzasadnienie) tzn. sam obowiązek używania języka niemieckiego nie jest per se dyskryminujący, o ile:a. jest uzasadniony obiektywnymi względami,b. jest niezależny od obywatelstwa zainteresowanych osf3b,c. jest adekwatny do osiągnięcia uzasadnionego celu tj zapewnienia dobra dziecka.Stanowisko Komisji nie wyklucza możliwości argumentowania, że np. zatrudnienie na 1 godz. polskiego tłumacza nie wiąże się z nadmiernymi kosztami (zwłaszcza gdy strona zadeklaruje, że pokryje koszty tłumacza), albo wykazania, że w tym przypadku jest to motywowane obywatelstwem zainteresowanych stron, albo w końcu że Jugendamt nie wykaże, aby było to konieczne do osiągnięcia celu w postaci dobra dziecka.Także niestety zmartwię klub fanf3w Jugendamtf3w – to pismo nie przesądza o tym, że obowiązek używania języka niemieckiego jest w każdym przypadku obiektywnie uzasadniony – to trzeba wykazać. Zmartwię też rodzimych spiskotropicieli – to pismo Komisji w istocie nic nie znaczy, poza tym, że Komisja nie ma kompetencji, żeby się tym zajmować…Szczerze mf3wiąc, nie wiem jak jest w Polsce ale wydaje mi się, że o tego typu ograniczeniach nie decyduje u nas administracji ale sąd rodzinny. U nas administracja jest tylko wykonawcą postanowień sądu i nie ma tak szerokich kompetencji jak Jugendamty – stąd masowy opf3r przeciwko drastycznej rozbudowie uprawnień administracji socjalnej.Czy cały świat ma Jugendamty? Szczerze wątpię, może się Amstern zdziwisz, ale świat zna inne rozwiązania prawne i ustrojowe niż niemieckie i nie tylko Słowianie bujają się na ogonach i protestują przeciwko Jugednamtom. Nie wyobrażam sobie Jugendamtf3w np. w Stanach lub innych systemach, ktf3re preferują „lekką” administrację a nie omnipotentnego Lewiatana.Jednym słowem, Panie i Panowie, możecie ostudzić temperaturę emocji…pzdr