NOWOŚĆ: Język afrykanerski na MyHeritage i wywiad z Wiesławem Tymowiczem, użytkownikiem MyHeritage mieszkającym na stałe w RPA

Zgadza się, kolejny język został dodany do MyHeritage.com! Od dziś witryna rodzinna może być teraz wyświetlana w 38 językach dzięki dodaniu jednego języka afrykańskiego, a dokładnie afrykanerskiego!

Język afrykanerski jest używany m.in. w Namibii i RPA, ale także w Zimbabwe, Botswanie, Lesotho, Malawi i Zambii

Niedawno dodaliśmy język łotewski do listy wszystkich języków, i został on bardzo dobrze przyjęty przez naszą łotewską społeczność.

Na świecie istnieje około 20 milionów ludzi używających języka afrykanerskiego i mamy przyjemność przedstawić witrynę MyHeritage.com jak i program Family Tree Builder dla tej licznej społeczności właśnie w języku afrykanerskim.

Język afrykanerski jest używany głównie w RPA i Namibii i na jego historię miał znaczny wpływ języka holenderskiego. Powstał na styku kultur w Kolonii Przylądkowej z XVII-wiecznych dialektów niderlandzkich pod wpływem języka malajskiego i portugalskiego oraz miejscowych języków ludów hotentockich (Khoi, Hotentoci). Niderlandzkim, czyli językiem urzędowym holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej (VOC) – mówili funkcjonariusze, żołnierze Kompanii oraz europejscy osadnicy, przybywający na tereny dzisiejszej Republiki Południowej Afryki od połowy XVII wieku, a pochodzący głównie z Holandii i Niemiec oraz w mniejszym stopniu z Francji i Skandynawii.

Mamy nadzieję, że ty i twoja rodzina uznacie ten język za użyteczny, szczególnie osoby z Polski żyjące właśnie tam na emigracji.

Dodanie języka afrykanerskiego było możliwe dzięki dużej grupie wyspecjalizowanych tłumaczy – wolontariuszy. Nie osiągnęlibyśmy tego bez ich pomocy. Specjalne podziękowania składamy dla:

Gerry Van Eeeden, Jan de Bruin, Adele Nortje, Francois Beyers, Mārcis Beržinskis, Lita Stauvere, Andris Junga, Antris Dvorovs, Vilnis Rasiņš, Mārtinš Tuters, Hennie van der Merwe, Diderick Daffue, Piet Olivier, Danieka Roesch, Piet Olivier, Diderick Daffue, Hendrik van der Merwe i Jan Lourens.

___

Na MyHeritage znajduje się całkiem spora grupka użytkowników z Polski, mieszkających w RPA. Jednym z nich jest Pan Wiesław Tymowicz, który od prawie 20 lat mieszka właśnie w RPA. Pomyśleliśmy, że doskonałym uwieńczeniem wprowadzenia języka afrykanerskiego na MyHeritage będzie wywiad właśnie z Panem Wiesławem. Na całym świecie znajduje się bardzo liczna Polska Diaspora. Według danych szacunkowych poza terytorium Polski mieszka obecnie do 21 milionów Polaków i osób pochodzenia polskiego, z czego najwięcej w USA około 10 mln, w Niemczech około 2 mln oraz w Brazylii również prawie 2 mln. W Polsce mieszka ok. 38,2 mln Polaków.

Wiesław Tymowicz ur. się w 1947 w Jeleniej Górze, od 1948 r. już we Wrocławiu gdzie pobierał nauki i wychowanie. Szlak rodzinny po wojnie z Lwowa,  Przemyśla, Krakowa, Gliwic, Wrocław, Jeleniej Góry. Ukończył Technikum Energetyczne, późno dostał się na studia AWF (1980), które nie ukończył z powodu wyjazdu za granice, a więc “o.m.c.Magister”. Aktualnie zajmuje się turystyką i  korzystając z zamieszkania w tak pięknym miejscu jakim jest RPA, pokazuje polskim turystom ten wspaniały zakątek świata. W Polsce jest regularnie co dwa lata i bierze udział w Seminariach i Igrzyskach Polonijnych.

Wiesław Tymowicz

MH: Panie Wiesławie jak to się stało, że Pan zawędrował aż do RPA, pięknego miasta jakim jest Kapsztad? Kiedy to było? I czy nigdy nie myślał Pan o powrocie do kraju?

WT: Na miesiąc przed stanem wojennym wyjechałem z żoną i synem do Austrii…na “wycieczkę”. Tak to w tym okresie się mówiło. Po 6 miesięcznym pobycie wyemigrowałem do RPA. To jedyny kraj w tym czasie który oferował od zaraz zatrudnienie…. A że Babcia zawsze powtarzała że “bez pracy, nie ma kołaczy” więc zaryzykowałem. Po 8 latach pracy kolo Johannesburga wybrałem najpiękniejsze na świecie miasto do zamieszkania jakim jest Kapsztad. Zamieszkuje w nim już od 1990 roku. Czy myślę o powrocie? Oczywiście, to ciągłe marzenia, ale kto mi da 8 miesięcy lata w ciągu roku? A więc często bywam w Kraju przedłużając sobie lato!

MH: Czy wie Pan może jak liczna Polska Diaspora znajduje się w RPA?

WT: Jesteśmy nie liczącą się diasporą w RPA. Jest nas około 14 tysięcy najwięcej nas przyjechało do RPA po 80 roku, około 10 tysięcy. Wikipedia podaje 35 tysięcy – jednakże jestem przekonany, że to chodzi o całą Afrykę, a nie samo RPA. Pierwszą, największą grupą byli tzw. “oudtshoorniacy” – 500 polskich dzieci z Syberii, które przygarnął ówczesny rząd Jana Smutsa (ja lądowałem jako świeży emigrant 23.05.1982 na lotnisku o Jego imieniu!)

MH: Od kiedy interesuje się Pan genealogią i jak wszystko się zaczęło?

MT: O, to już są dawne czasy. Na początku opowiadania Dziadków, (ale kto ich chciał słuchać – a dziś żałujemy!) opowiadania, skąd, jaką drogę “naszych”…Później zapiski, zdjęcia i najważniejsze …INTERNET! Dotarłem już do 1775 roku. Ważne też buszowanie w księgach parafialnych dzięki uprzejmości Księży. Dużą rolę odgrywają portale genealogiczne i informacje tam znajdujące się. Dziś możemy korzystać z ciekawych form zapisu i na pewno nam jest to przydatne w rozwijaniu swojej genealogii rodzinnej.

MH: Czy badając własną historię rodziny odkrył Pan coś interesującego?

WT: Oczywiście, odkryłem ze moja Rodzina to nie tylko Ci najbliżsi z którymi się stykam na co dzień, ale również jest też ta “poszerzona” dalsza Rodzinka. Ciągle brakuje mi szczegółów, bo np: jak “rodzie swoim” mam 5 Tymowiczów o imieniu Jakub, a mojemu, prapra brakuje daty urodzin? Nadal 5 odłamów czeka na uzupełnienie. Wierze, że powoli dotrę do źródeł!

MH: Czy rodzina wspiera Pana w badaniach historii rodziny?

Czasami mają mnie dość jak proszę o daty, fotki… Czas ucieka, starsi się wykruszają ale… Pamiętam o Urodzinach (bo znam daty!) a po każdych następnych życzeniach zawsze ktoś się zajmie swoją gałązką!

Panu Wiesławowi bardzo dziękujemy za wzięcie udziału w wywiadzie!