W chowanego, w berka kucanego, skakanka, ale nie taka pojedyncza, tylko dwie osoby do krecenia sznurem i skaczacych ile sie zmiescilo.
Wliczanka kwiatowo – anielska…aniolek, fiolek, roza, bez, konwalia i co tam jeszcze w okolicy kwitlo.
Gra w klasy, w panstwa, chlopcy w pikora, wiecej nie pamietam…O, budowanie szalasow, jak przypomne sobie cos jeszcze, dopisze.


Dzisiejsze zabawy podwórkowe nieco różnią się od tych dawniej. Choć wiele z nich przetrwało do dziś. Z mojego dzieciństwa pamiętam szczególnie wakacyjne dni z moim rodzeństwem; do wieczora bawiliśmy się na „polu”. Przypominam sobie skakanie w gumę, grę w siatkówkę przez bramę, „wygibasy” na trzepaku, czy podchody – ze strzałkami i zadaniami. Wspaniałe wspomnienia; cieszę się, że nadal mam te chwile w pamięci.
Czytelnicy tego bloga są w różnym wieku. Jedni z Was zapewne pamiętają bawienie się czymś z niczego; mam na myśli tutaj czasy, kiedy nie było za dużo zabawek czy podwórkowych atrakcji, a inni zabawy z mnóstwem zabawek pod ręką.
Oto kilka zabaw podwórkowych sprzed lat:

Czy wiecie co to może być? Wydaje mi się, że to zabawa, kiedy rzucało się piłkę wykrzykując kolory, a czarnego nie można było złapać, fot. smacznyismieszny.blogspot.com
Ciekawym byłoby usłyszeć, przeczytać Wasze wspomnienia z dzieciństwa, z podwórka. Jakie zabawy sprzed lat pamiętasz? Podziel się z nami w komentarzach poniżej.
jola
29 czerwca, 2015
„Raz dwa trzy , Baba Jaga patrzy”, „Chodzi lis koło drogi nie ma ręki ani nogi”, Telefony z pudełek po paście do butów, Jazda tramwajem na krańcówkę i z powrotem, „klasy”, Komórki do wynajęcia, -wystarczy. 🙂 Pozdrowienia.