Kiedyś i dziś: Wakacje

Kiedyś i dziś: Wakacje

Wielu rodziców w czasie wakacji, dwoi się i troi, aby zapewnić swoim dzieciom zabawę i radość przez cały ten okres.

fot. 1.bp.blogspot.com, www.hiphiphurra.pl

fot. 1.bp.blogspot.com, www.hiphiphurra.pl

W tym wpisie chcilibyśmy wspomnieć, jak wyglądały wakacje wielu z nas kiedyś, a jak „współczesne” dzieci często spędzają czas wolny:

1. Kiedyś: Gra w podchody, Gra w gumę, gry podwórkowe. Dziś: Gry komputerowe.

2. Kiedyś: Nakładanie oleju przy opalaniu. Dziś: Nakładanie kremu do opalania.

3. Kiedyś: Robienie bransoletek i wymienianie się nimi z przyjaciółmi. Dzisiaj: Dodawanie przyjaciół na Facebooku.

4. Kiedyś: Wspólne oglądanie filmów na czarno-białym telewizorze. Dzisiaj: Filmy w 3D.

Jakie są Twoje wspomnienia z wakacji w dzieciństwie? Co najbardziej utkwiło Ci w pamięci? Jak Twoje dziecko będzie spędzać wakacje? Podziel się z nami w komentarzach poniżej.

Komentarze

Adres e-mail jest prywatny i nie będzie wyświetlany.

  • bela

    26 czerwca, 2016

    Kiedys: wakacje pod namiotem nad jeziorem,
    dzis: wakacje w hotelu kolo aqua parku i centrum spa 😉

  • aga

    12 sierpnia, 2016

    w moim przypadku było tak:
    Wakacje u babci na wsi, największy rarytas – kogel-mogel ukręcony przez babcię z żółtek z cukrem, z innych pysznych rzeczy pamiętam chleb ze śmietaną i cukrem i dżem jabłkowy, który razem z siostrą cioteczną wykradałyśmy z piwnicy. Do tego twarde i kwaśne owoce zrywane i zjadane zanim dojrzały na drzewach. Babcia miała gospodarstwo i była zajęta więc czas musiałyśmy organizować sobie same. Budowałyśmy domki na drzewach, organizowałyśmy „wyprawy” nad rzeczkę, „piekłyśmy” chleby z gliny. Było CUDOWNIE!
    Dzisiaj: moja córcia jest na wakacjach u babci na wsi. Ma tam basen, rower, hulajnogę, deskorolkę, rolki, boisko do siatkówki, różne piłki itp. Razem z babcią jeżdżą (babcia ma samochód i prawo jazdy!) z na wycieczki, na różne imprezy, odwiedzają wszystkie atrakcje w okolicy. Później razem smażą powidła i kiszą ogórki. Babcia nie ma gospodarstwa, ale jest aktywną działaczką (koło gospodyń wiejskich, stowarzyszenie aktywna wieś) i organizuje na wsi różne imprezy i warsztaty dla mieszkańców. 2 razy w tygodniu zabiera wnuczkę na warsztaty „kuchnie świata”, ostatnio poznawały kuchnię meksykańską, również od strony praktycznej. Codziennie piszemy z córcią do siebie maile. Pisze mi w nich, że jest CUDOWNIE!
    Jakie czasy, takie wakacje! 🙂
    Pozdrawiam wszystkich!