Drzewo genealogiczne Władcy Pierścieni

Drzewo genealogiczne Władcy Pierścieni
zdjęcie: http://free-extras.com/

zdjęcie: http://free-extras.com/

Tradycyjnie, większość z nas czerpie przyjemność z badania przeszłości swojej rodziny. Główną przyczyną tej ciekawości są pewne pokoleniowe powiązania – jednak dla studenta Collegu – Emila Johansson’a przyczyna ta była inna.

Johansson wybrał bardziej osobliwe drzewo genealogiczne. Publika międzynarodowa skoncentrowała się na jego poczynaniach, po tym jak opublikował on gigantyczne drzewo genealogiczne oparte na większości postaci z powieści „Władca Pierścieni”.

Według jego własnych słów, Johansson jest „zbyt entuzjastycznie nastawiony do Władcy Pierścieni Tolkiena”, co doprowadziło do stworzenia projektu, gdzie starał się zebrać wszystkich bohaterów i potworów Śródziemna w jednym gigantycznym drzewie genealogicznym.

Drzewo genealogiczne "Władcy Pierścieni" stworzone przez Emila

Drzewo genealogiczne "Władcy Pierścieni" stworzone przez Emila


Osiemnaście miesięcy temu Johansson zaczął studiować inżynierię chemiczną na Chalmers University of Technology, ale nie był to dla niego łatwy wybór:

Mam w sobie pasję do fotografii i stanąłem w obliczu podjęcia decyzji o poddaniu się jej w całości albo o studiowaniu w pełnym wymiarze godzin i rozpoczęciu studiów na wydziale, którym zawsze byłem zainteresowany. Razem z dziewczyną, przeprowadziłem się do Göteborga gdzie szybko odnalazłem się w życiu studenckim.

Jesienią 2011 roku, Johansson i jego przyjaciele zajęli się organizacją przyjęć i różnego rodzaju imprez dla nowo przyjętych studentów chemii. Po miesiącu, Johansson zauważył, że ma wiele wolnego czasu do pracy nad innymi projektami.

Wiele osób z pewnością może opisać mnie, jako osobę która lubi pracować nad dodatkowymi projektami, w listopadzie ubiegłego roku [zacząłem] mój nowy projekt, aby zakończyć coś co rozpocząłem sześć lat temu.

Po raz pierwszy Emil przeczytał „Władcę Pierścieni” będąc w trzeciej i czwartej klasie, tuż przed produkcja ekranizacji filmowych książek i natychmiast zachwycił się powieściami:

Dla kogoś z tak żywą wyobraźnią to było wspaniale wymyślić historię o bohaterach książek. Wkrótce odkryłem Silimarillion i wszystkie inne prace, które opublikowane były po śmierci Tolkiena. Są to światy tak dobrze opisane, że równie dobrze mogą był utożsamiane ze światem realnym. Jeśli mam być szczery, nie pamiętam dokładnie jak to się stało, że zacząłem pracę nad drzewem genealogicznym. Pracowałem dłużej niż przypuszczałem, żeby rozpoznać i skompletować  moją pierwszą wersję na dużym arkuszu papieru. Zawierała ona ponad 600 postaci.

Początkowo projekt przeznaczony był tylko do własnego użytku i nie był tworzony z zamiarem publikacji:

Pomysł na to żeby opublikować i pokazać drzewo genealogiczne, które stworzyłem wydał mi się interesujący i dotknął mnie, ale oczywiście nie wiedziałem jak się do tego zabrać, aż do listopada ubiegłego roku. Być może był to pomysł ducha Chalmers’a, który uświadomił mi, że to faktycznie możliwe, by dokonać wersji internetowej.

14 stycznia, Emil postanowił zakupić nazwę domeny – lotrproject.com – i tam opublikować drzewo. Do tego czasu, zdecydował on o zawarciu 464 postaci. Aby udostępnić aktualizacje na temat projektu, stworzył konto na Twitterze. Nigdy nie sądził, że strona będzie miała duże zainteresowanie. 21 stycznia, wysłał wiadomość o drzewie genealogicznym do głównych blogów i witryn z wiadomościami.

Pozostawało jeszcze wiele do zmian. Od czasu publikacji otrzymywałem opinie i komentarze na temat poprawek i sugestie dotyczące przyszłych funkcji. Domyślałem się, że pozostawało jeszcze około 100 postaci do uwzględnienia. Publikacja drzewa była prawdopodobnie jednym z moich najlepszych posunięć. Otrzymałem cenne opinie i to też zmotywowało mnie do kontynuowania projektu. Teraz mam nadzieję, że zakończę go w ciągu miesiąca, ale to mówiłem samo około miesiąca temu! Wykonanych było wiele prac [spędzonych na] programowaniu w celu zmniejszenia czasu ładowania drzewa oraz dodawania nowych funkcjonalności.

Obecnie w bazie danych znajduje się 700 postaci i zapewnia to fascynujący wgląd w świat Tolkiena oraz pokazuje wiele interesujących szczegółów. Karłowate kobiety nie są wymienione ale karły- pod względem ras wymienionych w książkach – są najmniej znane, więc to nie dziwi- mówi Johansson.

Rozkład płci to około 18% kobiet i 82% mężczyzn z najwyższym odsetkiem kobiet elfów. Wiele osób zauważyło fakt, iż Sam i Rose Cotton mieli 12 dzieci, każde z nich nazwane było znaczącym imieniem postaci ze Środziemia.

Wiele książek o Śródziemiu opublikowanych było po śmierci Tolkiena i konsolidowanych przez jego syna Christophera. W dobrej wierze, próbował on zinterpretować i odczytać wiele notatek swojego ojca. Wiele zapisów było sprzecznych i pokazało, jak świat ewoluował od czasu kiedy książki zostały napisane. Utrudnia to skompilowanie drzewa genealogicznego, które jest prawdziwe i realne, a moim planem na teraz jest opracowanie jakiegoś odniesienia.

W odniesieniu do Johansson’a, „Niektóre postaci są mało znane, takie jak Tom Bombadil. Kim jest, skąd pochodzi i dlaczego pierścień nie wpływał na niego, pozostaje tajemnicą.”

Tolkien pozostawił wiele luźnych końców we wszystkich powieściach. Być może to właśnie czyni je tak fascynującymi dla wielu fanów. Wystarczy użyć wyobraźni.

MyHeritage dziękuje Johansson’owi za opowiedzenie jego fascynującej przygody i historii. Życzymy mu dużo szczęścia przy ukończeniu drzewa genealogicznego!

Czy jesteście fanami Śródziemia? Sprawdźcie stronę Emila i podzielcie się z nami komentarzem pod tym postem lub na Facebooku/Twitterze. Czekamy na wasze opinie!

Komentarze

Adres e-mail jest prywatny i nie będzie wyświetlany.

  • Erufaeleth

    23 października, 2012

    Nie wiem, jak on to zrobił, ale wielki szacunek dla tego człowieka.