Z Ukrainy, przez Polskę do Norwegii: Ukraińska rodzina znajduje bezpieczne schronienie dzięki Smart Match™ na MyHeritage

Z Ukrainy, przez Polskę do Norwegii: Ukraińska rodzina znajduje bezpieczne schronienie dzięki Smart Match™ na MyHeritage

28 marca, trochę przed północą: Violetta, jej córka Dasha i ich pies Udin, wysiadają z pociągu samochodowego na dworcu centralnym w Oslo. Minęły prawie 3 dni, 5 przejazdów pociągiem i jeden rejs promem – przez 4 kraje – odkąd udało im się uciec z Ukrainy: ich domu, który stał się polem bitwy.

Norweżka stojąca na peronie zauważa trójkę i natychmiast podbiega do nich. Widać, że jest podekscytowana i odczuwa głęboką ulgę na ich widok, wszyscy się przytulają, ocierając łzy szczęścia. Nigdy by się nie domyślił, że jeszcze niedawno byli zupełnie obcy i nie wiedzieli o swoim istnieniu. Teraz ta kobieta – Tatiana – daje im bezpieczny, ciepły azyl w swoim domu w Oslo. Wszystko dzięki ich świeżemu odkryciu, dokonanemu poprzez MyHeritage: są rodziną.

’Najlepszy prezent pod choinkę’

Do odkrycia doszło zaledwie 3 miesiące wcześniej, w Wigilię 2021 roku.

Violetta Brzezicka, lat 55, i jej mąż Igor Brikez, lat 57, obchodzili święta z 83-letnią matką Violetty, Wytalisą Brzezicką, w jej domu w Kijowie.

Igor, Wytalisa i Violetta

Igor, Wytalisa i Violetta

Igor, zapalony użytkownik MyHeritage, poświęcił 3 lata na badanie historii swojej rodziny i udało mu się prześledzić drzewo genealogiczne aż do 1689 roku. Zdecydował, że nadszedł czas, aby poświęcić trochę uwagi dziedzictwu swojej żony: „Poprosiłem Wytalisę, aby powiedziała mi jak najwięcej o swojej rodzinie”, mówi Igor. „Korzystając z aplikacji mobilnej MyHeritage, jednocześnie wprowadziłem informacje i zeskanowałem zdjęcia rodzinne, wzbogacając moje drzewo genealogiczne w czasie rzeczywistym”.

Prawie natychmiast Igor i Violetta otrzymali Smart Match™ łączący ich poprzez dziadka Violetty (Josepha Brzezickiego) z Tatianą Brzezicką, 53, z Oslo: innym oddanym użytkownikiem MyHeritage, który zarządza 15 drzewami genealogicznymi z informacjami o 2.287 osobach i ponad 2.000 fotografii i dokumentów archiwalnych – wszystko sięga połowy XIII wieku.

Funkcja Smart Matching™ MyHeritage poinformowała Igora, że dziadek Tatiany jest przyrodnim wujkiem Violetty i przyrodnim bratem Wytalisy. 

Tej samej nocy, 25 grudnia 2021 roku, Igor i Violetta wysłali wiadomość do Tatiany poprzez stronę MyHeritage. Tatiana odpowiedziała natychmiast, a następnego dnia rano rozmawiali po raz pierwszy. „To był najlepszy prezent świąteczny od MyHeritage dla naszej rodziny” – mówi Igor. „Violetta i Tatiana rozmawiały przez ponad dwie godziny. Po ustąpieniu początkowego podekscytowania, Violetta natychmiast poczuła, że rozmawia z drogą, bliską osobą, a także zdumiała się dużą ilością cennych informacji, którymi Tatiana podzieliła się o ich rodzinie.”

Uciekając, by ratować swoje życie

Dwa miesiące później, 24 lutego, wybuchła wojna. „Obudziliśmy się przy dźwiękach wybuchów” – wspomina Igor. „Rosja rozpoczęła ataki rakietowe na całą Ukrainę i nasze rodzinne miasto Kijów. W południe zadzwoniła Tatiana, namawiając nas, żebyśmy przyjechali do niej do domu w Oslo”.

Trudno było zostawić dom i swoje życie za sobą, Violetta, Igor i ich młoda córka Dasha (28 lat) przenieśli się do domu najstarszej córki Anastazji, położonego 100 km od Kijowa. Wielokrotnie byli ewakuowani do schronów z powodu silnych ataków.

W miarę nasilania się i rozszerzania wojny nie było wątpliwości, że ich życie jest w realnym niebezpieczeństwie. Anastazja uciekła do Istambułu z dwójką dzieci w wieku 8 i 4 lat. Wioletta i Dasza z ciężkim sercem zrozumiały, że również muszą uciekać – a co najgorsze, będą musiały wyjechać bez Igora. Jako mężczyzna w wieku uprawniającym do służby wojskowej, miał on zakaz opuszczania Ukrainy.

Ich podróż w poszukiwaniu schronienia rozpoczęła się 26 marca, w nocnym pociągu z Kijowa na Ukrainie do Chełma w Polsce.

Dasha w ośrodku dla uchodźców w Warszawie, Polska

Dasha w ośrodku dla uchodźców w Warszawie, Polska

„Pociąg ruszył bardzo cicho” – opowiada Igor. „Wszystkie światła były zgaszone, ze względów bezpieczeństwa, a wszystkie zasłony w oknach pociągu były zasłonięte, więc nie mogłem pomachać na pożegnanie moim bliskim. Stałem na peronie, patrząc jak pociąg znika w ciemnościach kijowskiej nocy”.

Z powodu nałożonej w Kijowie godziny policyjnej, zakazującej obywatelom poruszania się po mieście po zachodzie słońca, Igor musiał spędzić noc na dworcu kolejowym. Siedząc na pierwszym napotkanym siedzeniu, wiedząc, że nie będzie mógł zasnąć, Igor nie mógł przestać myśleć, że zaledwie 3 miesiące wcześniej jego rodzina nawet nie wiedziała o istnieniu Tatiany. „Nagle jest ona naszą najdroższą krewną, udzielającą nam ogromnej i hojnej pomocy. Nigdy nie wyobrażałem sobie, że MyHeritage stanie się tak ważną częścią życia mojej rodziny.”

Tymczasem w Chełmie, grupa wolontariuszy pomogła Violetcie, Dashy i Udinowi wejść na pokład pociągu podmiejskiego do Warszawy. Po spędzeniu nocy w schronisku dla uchodźców w Warszawie, polscy wolontariusze zabrali ich do pociągu jadącego na północ, do Gdyni, miasta portowego na wybrzeżu Bałtyku.

Violetta i Udin czekają na prom w Polsce

Violetta i Udin czekają na prom w Polsce

Tatiana próbowała kupić im bilety lotnicze, ale fakt, że podróżowali z psem Udinem, komplikował sprawę. W Gdyni wsiedli na prom i popłynęli przez Morze Bałtyckie do Karlskrony w Szwecji.

Violetta na pokładzie promu do Karlskrony, Szwecja

Violetta na pokładzie promu do Karlskrony, Szwecja

Irena, wolontariuszka, którą znalazła Tatiana, czekała na trójkę i zabrała ich na posiłek i odpoczynek do swojego domu w Karlskronie. W tym momencie od ostatecznego celu dzieliły ich dwa pociągi: jeden do Göteborga w Szwecji i ostatni do Oslo w Norwegii – gdzie Violetta, Dasza i Udin w końcu spotkali się z Tatianą.

Życie jako jedna rodzina

Od kilku miesięcy Violetta i Dasha mieszkają z Tatianą w jej domu jako jedna rodzina. Udin natomiast wciąż próbuje zaprzyjaźnić się z kotką Tatiany, Lissą.

Od lewej: Tatiana, Dasha i Violetta ze swoim psem Udinem, na podwórku Tatiany w Oslo.

Od lewej: Tatiana, Dasha i Violetta ze swoim psem Udinem, na podwórku Tatiany w Oslo.

Ta piękna historia została nam przedstawiona przez Igora, który skontaktował się z nami w kwietniu, ponieważ miał problemy z odnowieniem swojej subskrypcji MyHeritage z powodu wojny. Byliśmy szczęśliwi i zaszczyceni, że mogliśmy przedłużyć subskrypcję Igora jako prezent – tak jak robiliśmy to dla wszystkich ukraińskich użytkowników z istniejącymi subskrypcjami od czasu wybuchu wojny – i jesteśmy głęboko wdzięczni za podzielenie się jego historią. Jesteśmy z nim myślami i modlimy się, aby wkrótce bezpiecznie połączył się ze swoją rodziną.

Jeśli również dokonałeś zmieniającego życie odkrycia poprzez MyHeritage, chcielibyśmy o tym usłyszeć! Wyślij nam swoją historię za pośrednictwem tego formularza lub wyślij ją do nas na adres stories@myheritage.com (w języku angielskim) lub historie w języku polskim na poland@myheritage.com