Dopasowanie DNA, ujawniona tajemnica…która wcześniej była zabrana do grobu
- Od Katie


Nigdy nie sądziłam, że do tego dojdzie; nie po 77 latach. Jednak na chwilę przed Świętami w 2024 odkryłam tak zdumiewającą prawdę, że mogę to nazwać cudem.
Powstała nowa historia. Taka, o której nie miałam pojęcia, że istnieje. I teraz, wszystko w co do tej pory wierzyłam w moim życiu, uległo zmianie
Przez lata poprzez MyHeritage szukałam moich przodków; głównie, aby zachować tę spuściznę dla moich pięciorga wnuków. Rozpoczęłam w 2018 roku i spędziłam 6 lat na tych badaniach, a tej jesieni, byłam już gotowa, aby pozwolić mojej subskrypcji wygasnąć. Sądziłam, że znalazłam już wszystko co się dało. Jednak wtedy, znikąd, otrzymałam dopasowanie DNA.
Pisało, że mam siostrzenicę.
To było niemożliwe. Nie miałam rodzeństwa. Byłam jedynaczką.
Lub jedynie tak sądziłam.
Sekret ukryty gdzieś pośród oczywistości
To było dopasowanie DNA z kobietą o nazwisku Susanne Heitmann, która mieszkała w Hamburgu, w mieście w którym i ja mieszkam. Okazało się, że jej ojciec Heinz Husfeld, był moim przyrodnim bratem. Wraz z tym dopasowaniem pojawiło się coś jeszcze bardziej oszałamiającego: mężczyzna, którego od zawsze uważałam za mojego ojca, aktor Charlo Clee, w rzeczywistości nie był moim biologicznym ojcem.
W październiku 1946 roku, moja mama Rosita tańczyła w produkcji teatralnej, o nazwie „Pięć minut przed północą”. W owym czasie jej mąż, Charlo, występował w tym samym spektaklu. Muzykę do spektaklu skomponował Hans i wtedy właśnie zostałam poczęta.

Pamiątki ze spektaklu „Pięć minut przed północą”, w tym program, w którym Charlo i Rosita występują razem przy akompaniamencie muzyki skomponowanej przez Hansa.
Później dowiedziałam się, że Hans w owym czasie również był żonaty. Sądzę, że ich związek był krótkotrwałym romansem, a moja mama, zdeterminowana by utrzymać stabilność swojego małżeństwa i szacunek rodziny, ukryła tę prawdę. Nigdy nawet nie pisnęła. Ani do mnie, ani do nikogo. Tę tajemnicę zabrała ze sobą do grobu.
Matka Brigitty, Rosita, w późniejszych latach życia. Za nią widać plakat spektaklu „Pięć minut przed północą” oraz zdjęcie obsady, które zamieszczono poniżej
Jednak prawda ma to do siebie, że wychodzi na jaw, nawet dziesiątki lat później.
Był tam przez cały czas
Nadal mam plakat „Pięciu minut przed północą”. Przez 40 lat wisiał nad moim biurkiem. Uwielbiałam go, gdyż był dla mnie pamiątką twórczości moich rodziców. Jednak dopiero ostatnio zrozumiałam, że mężczyzna, który skomponował muzykę do spektaklu, mężczyzna, którego imię i nazwisko pojawia się na plakacie obok imienia i nazwiska mojej mamy, był moim ojcem.
Przez te wszystkie lata, widniał, pod moim nosem.
Plakat filmu „Pięć minut przed północą”. Nazwisko Hansa Husfelda widnieje w kolorze czerwonym po lewej stronie pod napisem „Musik”.
Od zawsze miałam również inną fotografię; widniała na niej moja mama z Charlo, na scenie. Teraz widzę, że i Hans znajduje się na tym zdjęciu. Nie wiedziałam nawet nigdy z jakiego to było spektaklu, do czasu kiedy zaczęłam odkrywać to wszystko.
Wskazówki były tak blisko, ale nie umiałam ich odczytać.
Potem pojawia się twarz. Moja nowo odkryta rodzina powiedziała: „O rany, wyglądasz dokładnie jak Hans Husfeld.” Zgadzam się. To naprawdę widać; nawet wówczas, kiedy byłam dzieckiem. Nigdy nie byłam podobna do Charlo, i zawsze zastanawiałam się, dlaczego. Już wiem.
Muzyka była w moich genach
Być może największym z tego wszystkiego odkryć jest to, że: pochodzę z długiej linii muzyków. Mój dziadek, Ernst Heinrich Husfeld, był głównym skrzypkiem w Operze Państwowej w Hambrugu.
Mój ojciec, Hans, grał zarówno na skrzypcach, jak i na pianinie. Jego ojciec, Christoph również był muzykiem.
A ja? Przez 50 lat prowadziłam szkołę muzyczną w Hamburgu. W mojej szkole uczyli nauczyciele z całego świata. Dzieci uczyłam głównie grać na pianinie, flecie i na gitarze. Zawsze początkujących, zawsze z miłością.
Jednak nie studiowałam muzyki; studiowałam pedagogikę. Nieraz zadawałam sobie pytanie: „Dlaczego zajęłam się prowadzeniem szkoły muzycznej? Skąd się to u mnie wzięło?”
Już rozumiem. To we mnie siedziało. Było w moich genach.
Ku jeszcze większemu zdziwieniu, kiedy ja w 1969 roku otworzyłam szkołę muzyczną, mój biologiczny ojciec obok otworzył restaurację. Zapewne wielokrotnie przechodziliśmy obok siebie. Nie wiedząc o tym, prowadziliśmy swoje życia obok siebie. To wywołuje u mnie gęsią skórkę.
Od ciszy do przynależności
W dniu dzisiejszym mam dwie przyrodnie siostry: Sabine, która ma 70 lat, i Hellę, która ma 79 lat. Spotkałam się z obiema. Mój przyrodni brat, Heinz, odszedł, ale spotkałam się z jego córkami, Susanne i Birgit. Jedno po drugim, spotkałam się z osobami, z którymi o pokrewieństwie nie wiedziałam; jednak mimo to czułam natychmiastową bliskość.
Od lewej do prawej: siostrzenica Brigitty Susanne, siostra Hella, Brigitta, siostra Sabine i siostrzenica Birgit
Synowie Sabine i Susanne również wykonali testy DNA poprzez MyHeritage, i pokrewieństwa potwierdziły się. Nauka potwierdziła coś, co moje serce już zaczynało odczuwać.
Nie czuję żalu do mojej mamy. Wybaczam jej. Nie ma we mnie zgorzknienia. Charlo jest w moim sercu. To on mnie wychował, był przy mnie. Teraz mam jednak więcej powodów, by iść dalej. Teraz wiem, skąd pochodzę.
Moja tęsknota, tęsknota mojej mamy; dystans, który odczuwałam od Charlo; to wszystko ma teraz sens. Tęsknota, którą widzę na twarzy Hansa na starych zdjęciach, odzwierciedla się w moim własnym wyrazie twarzy. To była tęsknota dwojga ludzi, którzy być może byli krótko zakochani, którzy w blasku cienia tworzyli wspólne życie.
Ta współdzielona tęsknota wydaje się być rozwiązana. To co odkryłam, to coś więcej niż kilku krewnych; to kontekst, który ukształtował moje życie. Po tak wielu latach, zrozumiałam nie tylko, skąd pochodzę, ale i dlaczego jestem, tym kim jestem.
Dziękujemy Brigitt’cie za podzielenie się z nami tą niesamowitą historią! Jeśli i Ty chciałbyś podzielić się z nami swoim odkryciem poprzez MyHeritage, czekamy na Twoją historię. Prosimy o wysłanie jej do nas poprzez ten formularz lub na adres email stories@myheritage.com.
Ewa
15 września, 2025
Wspaniały opis ,losy każdego są niezwykle; gratuluję odkrycia rodziny i życzę wielu cudownych chwil spędzonych razem.W mojej rodzinie też tajemnica ojcostwa była ukrywana przez 70 lat;po zrobieniu testów niestety nic nie odkryliśmy.