Historia użytkownika: Przodkowie babci Malwiny pochodzący z różnych grup etnicznych oraz kultur

Historia użytkownika: Przodkowie babci Malwiny pochodzący z różnych grup etnicznych oraz kultur

Nazywam się Bartek Bochniak mam 34 lata, obecnie mieszkam w Ostrowie Wielkopolskim, genealogią interesuję się od wielu lat, a poszukiwania przodków na własną rękę zacząłem około trzy lata temu, wliczając w to wykonanie czternastu testów DNA (autosomalnych) członkom rodziny. W tym czasie udało mi się własną pracą oraz z dużym samozaparciem zbudować drzewo genealogiczne liczące około 5000 osób!

Chciałbym się podzielić historią pochodzenia etnicznego dotyczącego mojej babci Malwiny Kaczyńskiej z domu Jarzyk (1925-2004), której historię losów wojennych opisywałem w artykule na blogu Myheritage: Gdyby nie wojna nie byłoby mnie tu.

Poszukiwania genealogiczne przynoszą nam mnóstwo informacji na temat naszej rodziny, o naszym pochodzeniu, o życiu naszych przodków i to właśnie pochodzenie etniczne mojej babci Malwiny Jarzyk (Irzyk) najbardziej mnie zainteresowało z uwagi na swoją dużą różnorodność!

Cofając się wstecz o około 150 lat, moi przodkowie pochodzą z wielkopolski, małopolski, podkarpacia oraz z kresów wschodnich (terenów dzisiejszej Ukrainy). Kiedy cofniemy się o następne 50-100 lat pochodzenie etniczne moich przodków ze strony babci Malwiny jest już bardziej zróżnicowane, a są to Niemcy, Ormianie i Ukraińcy.

babcia Malwina

babcia Malwina

Najwcześniejszą naszą niemiecką przodkinią ze strony babci Malwiny była jej prababcia po kądzieli Marianna Peterschein urodzona w roku 1838 w miejscowości Łącko w parafii rzymskokatolickiej koło Nowego Sącza, córka dzieci niemieckich kolonistów józefińskich Johanna Peterscheina (1798-1839) oraz Francisci Maurer (1810-?), których rodzice przybyli na sądecczyznę około roku 1785 do miejscowości Łącko z niem. Wiesendorf. 

Akt małżeństwa kolonistów józefińskich Johanna Maurera (Mauera) i Evy Jansen (Janson), rodziców Francisci Maurer

Akt małżeństwa kolonistów józefińskich Johanna Maurera (Mauera) i Evy Jansen (Janson), rodziców Francisci Maurer

Kolonizacja Józefińska była przygotowana przez władze Austrii, dla ludności zamieszkującej kraje niemieckie gdzie występowało duże przeludnienie a ludzie w tamtejszych terenach mieli także dość nieustannie toczących się wojen.

Osadnicy ci byli nazywani nauczycielami, którzy mieli zakładać gospodarstwa i uczyć okoliczną ludność sztuki uprawy roli i zarządzania gospodarstwem oraz ogólnej kultury niemieckiej. Budowano im domy, dawano ziemie wokół gospodarstw, dostawali oni bydło hodowlane, pieniądze oraz zwolnienie z podatków przez jakiś czas, co było bardzo korzystne i zachęcało ich do kolonizacji słabo zaludnionych i kiepsko rozwiniętych gospodarczo terenów. Ogólnie plan germanizacji terenów wokół Nowego Sącza nie powiódł się ponieważ dzieci kolonistów w drugim lub trzecim pokoleniu polonizowali się. Moi przodkowie osiedlili się w nowo założonej w 1783 kolonii niemieckiej w miejscowości Łącko (Wiesendorf), do której w 1785 przybyło około 16 rodzin niemieckich, w tym kilka familii moich przodków.

Chałupa z czasów kolonizacji józefińskiej

Chałupa z czasów kolonizacji józefińskiej

Miałem duże szczęście, że losy “moich” kolonistów opisane zostały w książce Janusza Hetmańczyka “Koloniści józefińscy w Zagorzynie koło Łącka”, gdzie w bardzo ciekawy sposób są przedstawione historie kolonistów józefińskich osiadłych w powiecie nowosądeckim.
Niestety brakuje tam informacji skąd oni przybyli, nie udało mi się tego jeszcze odkryć ale wierzę, że wszystko przede mną. Mam już kilka prawdopodobnych miejscowości gdzie mogli oni wcześniej żyć, a w dużym stopniu na pewno pomogą mi w tym wyniki testów DNA wykonanych na dzieciach babci Malwiny w MyHeritage.

Przedstawicielką następnej grupy etnicznej ormiańskiej była Aniela z domu Zamokrut, babcia po mieczu mojej babci Malwiny, urodziła się ona w roku 1869 w miejscowości Isaków w parafii ormiańskokatolickiej w Horodence w powiecie tłumackim w tamtejszym województwie stanisławowskim (obecnie obwód iwanofrankowski), jako córka Michała Mateusza Zamokruta oraz Marianny Kulbickiej. Mieszkała ona z rodzicami we wsi Piotrów nad Dniestrem, w tej samej wsi w której później urodziła się jej wnuczka a moja babcia Malwina Jarzyk.

Zapowiedź ślubu Anieli Zamokrut i Antoniego Irzyka (Jarzyka) – dziadków babci Malwiny

Zapowiedź ślubu Anieli Zamokrut i Antoniego Irzyka (Jarzyka) – dziadków babci Malwiny

W roku 1886 Aniela Zamokrut w Chocimierzu wyszła za mojego prapradziadka Antoniego Irzyka, pochodzącego z podkarpacia z okolic Krosna, a którego nazwisko rodowe zostało później zniekształcone przez austriackich zaborców na obecnie brzmiące “Jarzyk”. Jeśli miałbym wymienić nazwiska przodków ormiańskich to był one takie: Bogdanowicz Romaszkan, Manugiewicz Dobrenki oraz Donigiewicz Mohienc.

Jeśli chodzi o historię polskich ormian to przybyli oni na ziemie królestwa polskiego już około połowy XIV wieku, po przyłączeniu przez króla Kazimierza Wielkiego ziem Rusi Czerwonej. Przywędrowali oni głównie z obszarów nadczarnomorskich, które znajdowały się pod panowaniem tureckim. Do końca XV wieku osiedlili się oni we Lwowie, Włodzimierzu Wołyńskim, Łucku, Kamieńcu Podolskim i Kijowie. Następnie na przestrzeni XVI i XVII wieku stworzyli swoje gminy w Zamościu, Jasłowcu, Stanisławowie, Podhajcach, Brzeżanach, Buczaczu, Brodach, następnie w Złoczowie, Horodence, Łyściu, Śniatyniu, Tyśmienicy oraz Żwańcu. Ostatnia fala napływu Ormian na ziemie polskie to okres początku XVIII wieku, kiedy zamieszkali oni w Bałcie, Satanowie, Mohulowie Podolskim i przede wszystkim w miejscowości Kuty skąd pochodzą moi przodkowie, miejscowość ta była nazywana małą stolicą Ormian polskich.

Ci z ostatniej fazy osadnictwa przybyli głównie z terenów Multan w dzisiejszej Mołdawi ale także i z Wołoszczyzny czyli dzisiejszej Rumunii. Miejsca, w których się osiedlali znajdowały się w południowo-wschodnich terenach tamtejszej Polski, głównie przy ważnych szlakach handlowych. Byli oni zachęcani do osadnictwa licznymi przywilejami, które otrzymywali od królów polskich oraz od właścicieli ziemskich, którym zależało na tym aby dzięki Ormianom podnieść poziom gospodarczy danego terenu. Przybysze ci zajmowali się głównie kupiectwem – specjalizacja w imporcie towarów orientalnych z Turcji, Persji (Iranu) czy Indii ale i także rzemiosłem. Mniejszość ormiańska w Polsce nie należała nigdy do najliczniejszych, od wieków aż po dzień dzisiejszy licząca około kilka tysięcy ludzi.

Przedstawicielami ukraińskiej grupy etnicznej była częściowo rodzina ojca jak i matki mojej babci Malwiny. Mówimy tutaj o miejscowościach Piotrów nad Dniestrem oraz Serafińce koło Horodenki oraz o nazwiskach takich jak Zamokrut i Onucki. Przedstawiciele ukraińskiej grupy etnicznej w rodzinach zamieszkujących kresy wschodnie to oczywiście nie jest żadne zaskoczenie, ponieważ były to od wieków ziemie ludności rusińskiej (ukraińskiej).

Józefa Onucka i Klemens Jarzyk (Irzyk) rodzice babci Malwiny

Józefa Onucka i Klemens Jarzyk (Irzyk) rodzice babci Malwiny

Z pewnością można mówić o bardzo różnorodnym pochodzeniu etnicznym mojej babci Malwiny jeśli przyjrzymy się rodzinom jej rodziców. Mama babci Malwiny Józefa Onucka była w 50% ukrainką od strony jej taty Teodora pochodzącego z miejscowości Serafińce oraz w 25% polką i w 25% niemką od strony mamy Zofii Kedroń pochodzącej z terenów koło Nowego Sącza.

Natomiast jej tata Klemens Jarzyk (Irzyk) był w 50% polakiem od strony swojego taty Antoniego Irzyka pochodzącego z okolic Krosna oraz w 25% ukraińcem z terenów naddniestrzańskich na wschód od Stanisławowa i w 25% ormianinem rodziny pochodzącej z miejscowości Kuty patrząc od strony jego mamy Anieli Zamokrut.

Bardzo się cieszę, że mam sposobność opisać tak barwne i różnorodne pochodzenie swoich przodków, które jest doskonałym materiałem na tworzenie tego typu tekstów.