Miłość, która łączy, nie dzieli i tajemnicza fortuna rodzinna: Przepiękna historia miłości, utrata, i szlacheckie pochodzenie, o którym nie wiedzieli…

Od pokoleń w naszej rodzinie krążyła tajemnicza opowieść o Botilli Strandborg Magnusson, urodzonej w 1803 roku w Knutstorp w Szwecji.

Była pokojówką, skromną, nie wyróżniającą się statusem społecznym, jednakże jakimś “dziwnym” trafem zmarła zostawiwszy po sobie niewielką fortunę. Fortuną tak jednak znaczącą, że pozwoliła ona naszej rodzinie wyrwać się z katorżniczego schematu uprawy na nieswojej ziemi (dzierżawa) i rozpocząć życie jako właściciele ziemscy. Ta wielka zmiana ekonomiczna stała się podstawą naszego obecnego życia w klasie średniej.

Co jeszcze bardziej dziwnego: Ojciec dzieci Botilli nie został zarejestrowany w żadnym akcie. Jego imię i nazwisko, Lars Samsson, nie pojawiło się w żadnych rejestrach, i przez długie lata jego tożsamość była nieznana.

Aż do teraz.

Dzięki MyHeritage, prawda została ujawniona, warstwa po warstwie, złamane serce za złamanym sercem, aż w końcu udało nam się złożyć w całość niesamowitą historię miłosną…i odkryć linię rodową, o której ani Botilla, ani Lars prawdopodobnie nie mieli pojęcia, że ich łączyła.

Wskazówka, która pozwoliła rozwikłać tajemnicę

Ta podróż rozpoczęła się, jak wiele innych genealogicznych poszukiwań: pełna ciekawości, nadziei, i dozy frustracji. Wraz z rodziną przejrzeliśmy dane spisu ludności, księgi kościelne i rejestry nieruchomości, jednak wszystkie tropy okazały się być ślepymi zaułkami.

Potem nastąpił przełom, mały, przeoczony szczegół w rekordzie MyHeritage: drugie imię Lars Magnus Samsson. To imię zmieniło bieg wydarzeń. Dzięki tej wskazówce (drugie imię: Magnus) namierzyliśmy losy Larsa w małej wiosce oddalonej o 50 kilometrów, a w końcu dotarliśmy do informacji o jego pogrążonych w żałobie rodzicach, którzy tracili jedno dziecko po drugim w wieku niemowlęcym. Lars był ich jedynym żyjącym synem, ich nadzieją.

”Zapisana na marginesie” historia miłosna

Więcej informacji o tej historii znaleźliśmy w aktach kościelnych. Lars był pracownikiem Botilli – i ożenił się z nią. Ich pierwsze dziecko, Anna Cecelia, przyszło na świat i zostało oficjalnie uznane przez parafię, mimo że Lars nie został wymieniony w tych aktach. Ich drugie dziecko, Maria Kristina – nasza bezpośrednia przodkini – urodziła się tuż przed tragiczną śmiercią Botilli w młodym wieku.

Nagle wszystko stało się jasne. Kiedy Lars spłodził dzieci z Botillą, jego miłość do nich – i być może smutek po stracie rodzeństwa – była tak głęboka, że pozostawił im cały swój majątek. To właśnie ta fortuna odmieniła losy naszej rodziny.

Po śmierci Botilli, Lars ponownie się ożenił, jednak bez wątpienia jego miłość do Botilli była głęboka i wieczna.

Zagłębiając się w dalej w temat, dowiedzieliśmy się, że zarówno Botilla, jak i Lars pochodzili z XIII-wiecznej rodziny szlacheckiej.

Prześledziłem historie ich rodów za pomocą serwisu MyHeritage i porównałem je z cyfrowymi źródłami historycznymi. Odkryłem, że te dwie proste osoby – jedna była pokojówką, a druga skromnym rolnikiem, łączyło coś znacznie głębszego niż tylko przynależność do tej samej klasy społecznej. Oboje pochodzili ze szlacheckich rodów średniowiecznej Szwecji. Ich linie rodowe sięgały XIII wieku, a może nawet i dawniejszych czasów.

To właściwie jak bajka: dwoje ludzi o starożytnych, dawno zapomnianych szlacheckich korzeniach, spotyka się po stuleciach, nie ze względu na swój status, ale ze względu na miłość, która ich połączyła.

Być może nigdy o tym nie wiedzieli, ale wierzę, że coś w nich to wyczuwało. Wspólne poczucie siły. Dumę. Przeznaczenie.

Jak ten spadek zmienił losy naszej rodziny?

Spadek po Botilli pozwolił mojej rodzinie na zakup ziemi, i wyjście z ubóstwa. Nie byliśmy już więcej pracownikami zależnymi od innych. Jej bogactwo “przesunęło” nas do klasy średniej, pozycji, w której znajdujemy się do dzisiaj. Jednak bardziej niż jej fortuna, to właśnie jej historia ukształtowała nas.

Zrozumienie, że ona i Lars posiadają szlacheckie pochodzenie, obdarzyło nas głębokim poczuciem tożsamości. Nie jesteśmy tylko rolnikami, urzędnikami czy nauczycielami. Pochodzimy od ludzi, którzy doświadczyli tragedii, którzy głęboko kochali i którzy nieświadomie nosili w sobie dziedzictwo królów i wojowników.

Bez MyHeritage nie udałoby nam się tego odkryć. Funkcja Smart Matches™, akta historyczne, możliwość zobaczenia zestawień rodzin z różnych regionów, to dało nam wglądy. Dniami dłubałem w rekordach, jednakże te narzędzia i dane sprawiły, że moja praca była zarówno efektywna, jak i ekscytująca.

Jaka jest moja rada dla kogokolwiek kto utknął chcąc rozwikłać zagadkę rodzinną? Nie poddawaj się. Zanurz się głębiej. Sprawdź jeszcze raz. Przede wszystkim – sprawdzaj nawet najmniejsze szczegóły. Drugie imię. Przeprowadzka. Ta niejasna, ale wskazówka w akcie chrztu.

Na chwilę obecną moje drzewo genealogiczne zawiera ponad 80 tysięcy osób, z niektórymi gałęziami sięgającymi głęboko w historię. Nigdy nie sądziłem, że uda mi się odkryć tak wiele. Największym jednak skarbem było w końcu odkrycie nurtującej historii miłości Botilli i Larsa, i ujawnienie prawdy, o tym kim byli.

Bardzo dziękujemy Nillsowi za podzielenie się z nami swoją wspaniałą historią. Jeśli i Ty dokonałeś jakiegoś odkrycia z MyHeritage, podziel się nim z nami. Prześlij je nam poprzezten formularz lub na adres email stories@myheritage.com.