Platynowy Jubileusz Elżbiety II: Wspomnienia naszych użytkowników z dnia koronacji Królowej

Platynowy Jubileusz Elżbiety II: Wspomnienia naszych użytkowników z dnia koronacji Królowej

Na cześć zbliżającego się święta królowej Elżbiety II, a mianowicie, Platynowego Jubileuszu, użytkownicy MyHeritage podzielili się swoimi najbardziej niezwykłymi, nigdy wcześniej nie widzianymi zdjęciami zrobionymi podczas obchodów Dnia Koronacji Jej Królewskiej Mości w czerwcu 1953 roku oraz historiami osób na nich przedstawionych.

Zdjęcia zostały ożywione przy użyciu narzędzi fotograficznych MyHeritage, w tym MyHeritage In Color™ i MyHeritage Ulepszanie zdjęć.

Podczas gdy ceremonia koronacji odbywała się w Opactwie Westminsterskim, miliony ludzi z całego królestwa i pozostałych krajów Wspólnoty Narodów świętowali to historyczne wydarzenie na ulicach z rodziną, sąsiadami i przyjaciółmi. Ulicznym imprezom towarzyszyły radosne biesiady, herbata i torty koronacyjne, konkursy przebierańców i wiele innych atrakcji.

Jean Flannery z Nowej Zelandii miała 8 lat w Dniu Koronacji. Podzieliła się zdjęciami zrobionymi w Bletchley w południowo-wschodniej Anglii, gdzie mieszkała z rodziną:

„Moja mama szyła kostiumy na konkurs przebierańców, głównie z bibuły” – mówi Jean. „Mój kostium był czerwony, biały i niebieski, z koroną koronacyjną. Kostium mojej 4-letniej siostry Carole był w stylu „Hip, Hip, Hurra!”, a mój 9-letni kuzyn Ken był „Królewskim heroldem”. Byłam bardzo zła, że Ken wygrał konkurs w stroju uszytym przez moją mamę”.

„Zdjęcia zostały zrobione w naszym ogrodzie, na tle kapusty mojego taty i prania sąsiadów” – śmieje się. „Wszyscy drżeliśmy z zimna w naszych kostiumach, ponieważ dzień był bardzo zimny jak na czerwiec – padał też deszcz. Ale i tak był to dla nas naprawdę wyjątkowy dzień, który na długo pozostanie w naszej pamięci”.

„Były uroczystości miejskie i indywidualne” – wspomina Jean. „Poszliśmy na przyjęcie dla dzieci w jednej z sal miejscowego kościoła. Przygotowano dla nas uroczysty podwieczorek z kanapkami, galaretką i ciastem. Wszystkie dzieci otrzymały pamiątkowe kubki i talerze koronacyjne. Wszędzie widać było flagi i wiązanki”.

„Jednym z moich prezentów urodzinowych w tamtym roku była duża, okrągłe puzzle z okazji koronacji” – dodaje Jean. „Na środku było zdjęcie samej koronacji, a wokół krawędzi sceny z życia królowej. Choć trudne do ułożenia, były to naprawdę fajne puzzle”.

Colin Wills z Anglii również miał 8 lat w Dniu Koronacji. „Zabawy uliczne zostały zorganizowane przez mieszkańców wzgórza Warwick Road na ówczesnych obrzeżach Banbury w North Oxfordshire” – mówi Colin. „Wszyscy wprowadzili się do tych nowych domów komunalnych niemal jednocześnie w 1947 r., zaledwie dwa lata po zakończeniu II wojny światowej”.

W 1953 r. nie było sklepów, w których można by kupić lub wypożyczyć kostium, więc wszystko musiało być zrobione własnoręcznie. Moja mama w swojej roztropności postanowiła przebrać mnie za pajacyka koronacyjnego, zrobionego z czerwonego, białego i niebieskiego papieru i białej wstążki. Pomysł nowatorski i pasujący do okazji, ale niezbyt praktyczny, jeśli chce się widzieć przed sobą, a do tego bardzo niestabilny i mający tendencję do rozdzierania się. Niestety nie wygrałem konkursu, ale udało mi się zachować mój kostium w nienaruszonym stanie do momentu zrobienia wówczas tego zdjęcia.

Dzieci miały do wyboru kanapki, wymyślne ciasta i lemoniadę. Dorośli bez wątpienia popijali to jedzenie Banbury Ale. Taki kontrast w porównaniu z sytuacją sprzed kilku lat, kiedy wszystko było na kartki.

W oczekiwaniu na wielki dzień każdy budynek w kraju był przystrojony w patriotyczne kolory: czerwone, białe i niebieskie bukiety oraz flagi.

Pamela Smith dorastała w Liverpoolu i miała 6 lat w Dniu Koronacji. Zdjęcie zostało zrobione na imprezie ulicznej na Cambria Street, gdzie się wychowała:

„Jestem siódma od lewej, w tylnym rzędzie – siedzę przy stole, mam na sobie trójkątny kapelusz” – mówi Pamela. „Moja młodsza siostra, Patricia, siedząca po mojej prawej stronie, miała prawie dwa lata, a mój 13-letni brat, Charles, to młody mężczyzna w krawacie, trzeci po mojej prawej.”

„Na ulicy Cambria mieszkali ludzie z klasy robotniczej” – wyjaśnia Pamela. „Była to bardzo zżyta społeczność, która regularnie odwiedzała się w domach, a dorośli spotykali się na drinku w lokalnym pubie na końcu naszej drogi. Wiele z sąsiadek opiekowało się dziećmi innych osób i powszechnie nazywano je ciociami. Rodzice organizowali latem wypady na ulice i wynajmowali autobusy, które zabierały wszystkich nad morze” – wspomina.

„Przygotowania do imprezy ulicznej z okazji Dnia Koronacji trwały w naszej społeczności od miesięcy” – wspomina Pamela. „Miałam 5 lat, kiedy zmarł ojciec królowej, i pamiętam, że kiedy w radiu podano wiadomość o jego śmierci – „król nie żyje” – moja pierwsza reakcja była bardzo intensywna. Była to bardzo ponura wiadomość, a ja instynktownie wiedziałam, że to historyczny moment”.

Melvyn Bull w Dniu Koronacji miał 10 lat. Na zdjęciu widać go (po lewej), jego brata Rodneya, lat 6, oraz inne dzieci z kamienicy dziadków przy Adelaide Place w Hampshire:

„Mieszkaliśmy w innej dzielnicy w Fareham – mówi Melvyn – i w specjalne święto z okazji Dnia Koronacji przyjechaliśmy świętować z moimi dziadkami, delektowaliśmy się herbatą i wspaniałymi ciastami”.

Melvyn dodaje, że 4 lata później jego rodzina przeniosła się do Rodezji, a w 1964 r. do RPA, gdzie mieszka do dziś.

Poniższe zdjęcia z Dnia Koronacji Pauli Glazebrook zostały wykonane na St. Mary’s Road, Edmonton, północny Londyn:

„Kolorowe zdjęcie przedstawia moją babcię Rachel White z moim bratem Davidem po jej prawej stronie, kuzynem Stephenem w środku i bratem Alanem po jej lewej stronie” – mówi Paula.