Gratulacje dla zespołu MyHeritage za ukończenie Rajdu Dakar 2021!

Gratulacje dla zespołu MyHeritage za ukończenie Rajdu Dakar 2021!

Zespół MyHeritage zakończył Rajd Dakar, z ogólnym czasem jazdy 114 godzin 49 minut i 36 sekund. Co to była za wyprawa! Nie mogliśmy być bardziej dumni z kierowcy Danny’ego Pearla, i jego “współkierowcy”, nawigatora Charly’ego Gotliba oraz z reszty zespołu. Ich determinacja pozwoliła im dotrwać do finiszu jednego z najbardziej wyczerpujących wyścigów samochodowych na świecie.

W ciągu ostatnich dwóch tygodni pokonali ponad 8000 kilometrów przez Jeddah, Bisha, Wadi Ad-Dawasir, Riyadh, Al Qaisumah, Ha’il, Sakaka, Neom, Alula, Yanbu i z powrotem do Jeddah. Jechali przez pustynię, usiłując zapanować nad niemal niemożliwymi do opanowania warunkami, a jednocześnie podziwiając unikalne piękno arabskiej pustyni i Morza Czerwonego.

Oto podsumowanie ostatnich kilku dni naszej pracowitej ekipy na ziemi w Arabii Saudyjskiej:

Czwartek

Nie był to najlepszy dzień dla zespołu, a dokładniej mówiąc, nie była to ich najlepsza noc!

Wszystko zaczęło się dobrze na początku dnia. Ekipa była na trasie nad Morzem Czerwonym, na bardzo skalistym terenie, co zmusiło ją do wolniejszej jazdy, aby nie uszkodzić samochodu.

Gdy słońce zachodziło, do końca etapu pozostało im jeszcze 150 km, a jazda nocą jest pod wieloma względami trudniejsza.
Zespołowi udało się przebrnąć przez kaniony i choć kilka razy zgubili drogę, udało im się z powrotem wrócić na właściwy „tor” i ukończyć etap o północy.

Piątek

Każdy dzień zawodów jest zupełnie inny od poprzedniego. W piątek drużyna zakończyła dzień wcześniej od poprzedniego, wracając na obóz z czasem na przygotowanie się do największego dnia zawodów.

Ekipa MyHeritage jeździła po wielu skalistych wydmach, aż do momentu, gdy rozpoczęła trasę na piaszczyste drogi. Towarzyszyły im niesamowite, wręcz spektakularne widoki, które przypominały film. Ogromne kaniony, góry i skały na arabskiej pustyni zapierają dech w piersiach. Zespół zacięcie rywalizował, a jazda była ogólnie gładka i przyjemna. W ciągu dnia nie było żadnych przebitych opon ani błędów nawigacyjnych.

Wiele zespołów wycofuje się z rywalizacji w czasie trwania zawodów z powodu błędów technicznych i w prowadzeniu pojazdu, które powodują uszkodzenia samochodów. Wjeżdżanie na zakręty przy dużych prędkościach może spowodować krytyczne i znaczne szkody. Bardzo trudne jest również wykonywanie skomplikowanych napraw w terenie za pomocą dostępnych dla zespołu środków. Głównym celem w wyścigu jest przetrwanie i próba uniknięcia błędów, które mogą spowodować szkody. Jest to niezwykle trudne biorąc pod uwagę długie i męczące dni z małą ilością snu w nocy.

W ciemności ekipa miała do pokonania kolejne 150 km i dotarła do kęp wydm. Załoga wjechała na jedną z wydm z dużą prędkością, a samochód wywrócił się do góry nogami, co spowodowało pewne uszkodzenia. Musieli zacząć naprawiać samochód w terenie. Codziennie na trasę wyruszały dwie ekipy ratownicze, jedna w Toyota Land Cruiser, a druga w ciężarówce. Ich zadaniem jest udzielanie pomocy w trakcie wyścigu, aby umożliwić ekipom ukończenie dnia. Niestety, zespół MyHeritage w tym dniu potrzebował ich pomocy.

Podjęto decyzję o powrocie na główną drogę, w celu dotarcie z powrotem do obozu w miarę „normalnym” czasie, i tak aby tam mogły zostać kontynuowane prace nad naprawą auta.
Udało się zakończyć trasę! 16 stycznia zespół MyHeritage przekroczył linię mety Wyścigu Dakar Arabii Saudyjskiej 2021. Po starcie z Jeddah 3 stycznia, kierowca Danny Pearl i współkierowca Charly Gotlib zakończyli swoją podróż i dotarli do mety!
Ostatnie chwile były bardzo trudne, z wieloma wydmami, które załoga musiała pokonać i oczywiście szczególnie trudną nawigacją. Na szczęście, oprócz jednej płaskiej opony, wszystko poszło gładko i załoga ukończyła Rajd Dakar 2021.


Brawo  Zespół MyHeritage!