Polska, Rosja, i dalej…O tym jak odnalazłam informacje o zaginionej gałęzi mojej rodziny
- Od Katie


Moja przygoda z genealogią rozpoczęła się od nadziei – i od głębokiego poczucia, że chcę poznać przeszłość mojej rodziny. Moja babcia od strony Mamy, Leah Wasilkofsky, urodziła się w 1872 roku w Białymstoku, który wówczas należał do Rosji. Miała pięciu braci i odkąd pamiętam, zawsze pragnęłam dowiedzieć się, co się z nimi stało, i odnaleźć ich potomków.
Przez lata nie udawało mi się natrafić na żadne ślady. Nazwiska ulegały zmianom, dokumenty były trudno dostępne, a geografia nie działała na moją korzyść. Nigdy jednak się nie poddałam. Wierzyłam, że pewnego dnia trafię na wskazówkę, która otworzy drzwi do tej zapomnianej części historii mojej rodziny.
Dopasowanie DNA i znajome nazwisko
Jesienią ubiegłego roku otrzymałam dopasowanie DNA w MyHeritage: 161 cM z osobą o imieniu Jim. Zaciekawiona, zajrzałam do jego drzewa genealogicznego i natychmiast zauważyłam, że nazwisko panieńskie mojej babci, Wasilkofsky, pojawia się również w jego drzewie genealogicznym.
Wymieniliśmy z Jimem kilka wiadomości. Mimo że nasze drzewa zawierały to samo nazwisko, nie potrafiliśmy do końca zrozumieć, co nas łączy. Ustaliliśmy więc, że jeśli któreś z nas odkryje brakujące ogniwo, natychmiast poinformuje drugie.

Babcia Penny, Leah Wasilkofsky, i jej matka Fania jako niemowlę, 1908 r. Zdjęcie po prawej ulepszone i pokolorowane na MyHeritage
Smart Match™ rozwiązuje zagadkę
Mijały miesiące. W kwietniu dostałam powiadomienie MyHeritage Smart Match™, które wskazywało na moją mamę i kilku kuzynów w drzewie genealogicznym zarządzanym przez kogoś, kogo nie znałam. Kliknęłam na link i szczegóły jeszcze bardziej mnie zaciekawiły. Od razu skontaktowałam się z Sandrą, która była menedżerką tego drzewa.
Okazało się, że ten „nieznajomy” był kuzynem Ojca Jima. Wspólnymi siłami w końcu rozwiązaliśmy tę zagadkę! Jej dziadek od strony ojca był bratem mojej babci Leah. Jego imię brzmiało Hershel Wasilkofsky, ale po emigracji zmienił je na Harry Cohen. To wyjaśniało, dlaczego miałam takie trudności z odnalezieniem informacji o nim.
Jedno z jego dzieci, Bessie, było babcią Jima — i to ona była ogniwem łączącym wszystkie nasze drzewa genealogiczne.

Bessie z mężem Louisem Carluccim i dziećmi w 1943 roku. Zdjęcie po prawej ulepszone i zretuszowane na MyHeritage
Sandra nie miała pojęcia, że ta gałąź rodziny w ogóle istnieje. Ja z kolei nie przypuszczałam, że uda mi się odnaleźć kuzyna tak blisko związanego z poszukiwaną przeze mnie linią. To była niezwykle ważna i poruszająca chwila.
Pełne nadziei kontynuowanie poszukiwań
Często powtarzam: dwoje za nami, troje przed nami! Nadal nie wiadomo, co stało się z trzema braćmi Wasilkofsky, i mam większą motywację niż kiedykolwiek, żeby kontynuować tę podróż poszukiwawczą.
Dzięki MyHeritage — zarówno dzięki badaniom DNA, jak i funkcji Smart Matches™ — odkryłam tę część rodziny, która została rozdzielona przez historię. Mam teraz poczucie większej bliskości z moją babcią i jest to dla mnie ważna lekcja, że można odnaleźć nawet najbardziej odległe gałęzie rodziny, jeśli tylko będziemy szukać dalej i nie poddawać się.
Bardzo dziękujemy Penny za podzielenie się z nami swoją niesamowitą historią! Jeśli Ty również dokonałeś niesamowitego odkrycia dzięki MyHeritage, chętnie o tym usłyszymy. Prześlij nam swoją historię poprzez ten formularz lub na adres email: stories@myheritage.com.