„Zapamiętałem twoją twarzyczkę”: Skradziona jako niemowlę dziewczynka z Chile poznaje swoją biologiczną mamę!
- Od Katie
Cara Miranda w 1988 roku została zaadoptowana w Pensylwanii, w Stanach Zjednoczonych. Według rodziców adopcyjnych Cary, adopcja przebiegła w sposób legalny, poprzez agencję o nazwie Pat Zuvich. Teraz, po trzydziestce, Cara pracuje, jako pracownik socjalny, który wspiera osoby starsze i twierdzi, że prowadzi szczęśliwe i satysfakcjonujące życie.
Kiedy sama została matką, zaczęła rozmyślać o swoim pochodzeniu: “Stanie się matką naprawdę mnie ukształtowało, i sprawiło, że zaczęłam więcej myśleć o moich korzeniach, o adopcji, co spowodowało, że rozpoczęłam badania.”
Wideo na TikTok’u zmieniło wszystko
Pewnego razu przypadkowo w mediach społecznościowych obejrzała film o zadoptowanej dziewczynce z Chile, która po latach odkryła, że tak naprawdę została wykradziona swoim biologicznym rodzicom. Cara była zaintrygowana jej historią i skontaktowała się z nią. Wkrótce po tym dowiedziała się, że między 1960 a 1990 rokiem w ramach masowej operacji handlu dziećmi, aż 50 000 dzieci zostało wykradzionych rodzicom w Chile, pod dyktaturą generała Augusto Pinocheta. Ponadto, agencją adopcyjną, która zajmowała się adopcją dziewczynki z wideo na TikToku, była agencja Pat Zuvich, a więc ta sama instytucja, która zajmowała się adopcją Cary.
Co jeśli jej biologiczna mama tak naprawdę nie oddała jej do adopcji?
Co jeśli jej mama biologiczna w ogóle nie wiedziała, że Cara żyje?
Cara skontaktowała się z Nos Buscamos, organizacją, która pomaga chilijskim rodzinom dotkniętym przymusową adopcją. MyHeritage z dumą współpracuje z Nos Buscamos, dostarczając im bezpłatne zestawy DNA. Udało im się odnaleźć jej biologiczną matkę, a za sprawą testu DNA MyHeritage potwierdzono ich spokrewnienie i relację.
”Przez te wszystkie lata pamiętała o mnie”
Kiedy zaszła w ciążę z Carą, jej matka miała już czworo dzieci i zobaczyła ogłoszenie oferujące wsparcie dla matek, które chciały oddać dzieci do adopcji. Udała się do reklamowanego ośrodka, urodziła dziecko i zajmowała się nim przez 3 miesiące. Potem jednak zmieniła zdanie co do oddania dziecka do adopcji i chciała je zatrzymać. Do sprawy wkroczyli prawnicy, twierdząc, że jest już za późno i Cara została jej odebrana. Matka Cary nigdy nie otrzymała odszkodowania, a jej serce pozostało złamane.
„Powiedziała: »Zapamiętałam twoją twarzyczkę i wyglądasz dokładnie tak samo«” – powiedziała Cara drżącym głosem. „Pamiętała mnie przez te wszystkie lata”.
Utrzymywały ze sobą kontakt przez około rok, a wiosną tego roku matka Cary przyleciała do Stanów Zjednoczonych, aby ponownie spotkać się z córką. W poniższym filmie dzieli się swoją historią tuż przed pierwszym spotkaniem z matką:
A oto długo oczekiwany moment:
„Gdy tylko ją zobaczyłam, poczułam tyle miłości i poczułam się jak w rodzinie” – powiedziała Cara w wywiadzie dla 11 News. „Czuję się jak w domu… jak w rodzinie i mam poczucie przynależności. Że jesteśmy tacy sami”.
Cara nie mówi zbyt wiele po hiszpańsku, a jej matka nie mówi zbyt wiele po angielsku, więc wykorzystały swoje telefony do tłumaczeń. Jednak czasem żadne słowa nie są potrzebne.
Cara to tylko jeden z tysięcy przypadków dzieci skradzionych rodzinom w Chile. Nos Buscamos pracuje obecnie nad około 5000 spraw, co jest trudnym zadaniem, ponieważ wiele osób zamieszanych w skandal już nie żyje. W związku z tym, że matki tych dzieci są coraz starsze, konieczność przywrócenia sprawiedliwości i ponownego połączenia ich z dziećmi, które zostały im odebrane, staje się coraz poważniejsza i pilniejsza do zrobienia.
Dowiedz się więcej o pracy Nos Buscamos na stronie ich stronie internetowej, i prosimy o rozważenie możliwości wsparcia. Jeśli Ty lub ktoś, kogo znasz, potrzebuje ich pomocy, skontaktuj się z nimi!