Igrzyska Olimpijskie w Paryżu kiedyś i dziś: Co się zmieniło od 1924 do 2024 roku?
- Od Katie
26 lipca, a więc w dniu dzisiejszym, dokładnie 100 lat po tym, jak Paryż gościł swoje ostatnie Igrzyska Olimpijskie w 1924 roku, tysiące sportowców i kibiców przybyło do Miasta Świateł. Od czasu, gdy Paryż był gospodarzem Igrzysk Olimpijskich na początku ubiegłego wieku, wiele zmieniło się… ale wiele pozostało bez zmian. Chociaż konie nie truchtają już wzdłuż Pól Elizejskich, pobieranie dodatkowych podatków od turystów wciąż jest problemem. Fala upałów, która wtedy nawiedziła Paryż może obciążyć sportowców i tym razem. Teraz, podobnie jak wtedy, Rosja nie weźmie udziału w igrzyskach.
Zespół badawczy MyHeritage zagłębił się w archiwa gazet w OldNews.com i zbadał różnice między tymi dwoma igrzyskami olimpijskimi, które dzieli dokładnie 100 lat. Oto, co znaleźliśmy.
Kryzys mieszkaniowy w 1924 r.
Podczas gdy menedżerowie hoteli w Paryżu zaczęli walczyć z pluskwami w październiku 2023 r., na długo przed Igrzyskami Olimpijskimi w 2024 r., ich odpowiednicy sto lat temu byli już zajęci liczeniem franków.
Obecnie wynajem krótkoterminowy jest nadal względnie dostępny, a prognozy przewidują, że tylko 60-70% pokoi hotelowych będzie zajętych podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku. Sto lat temu sytuacja wyglądała zupełnie inaczej.
Na kilka miesięcy przed otwarciem Igrzysk Olimpijskich, w styczniu 1924 roku, stało się jasne, że w Mieście Świateł narasta kryzys zakwaterowania. „Paryżowi brakowało 40 000 pokoi dla odwiedzających Igrzyska Olimpijskie”, ostrzegał The Omaha Morning Bee w styczniu 1924 r., 4 miesiące przed inauguracją. Gazeta stwierdziła, że „praktycznie nic nie jest robione, aby zapewnić łóżka dla tłumów, które zamieszkają w mieście w czerwcu, lipcu i sierpniu”. Gazeta wyjaśniła swoim czytelnikom, nieco za późno, że: „Amerykanie zamierzający odwiedzić igrzyska powinni napisać lub wysłać pocztą elektroniczną rezerwację w swoim ulubionym hotelu co najmniej sześć miesięcy przed planowanym przyjazdem”.
W związku z tym koszty zakwaterowania gwałtownie wzrosły w 1924 roku. Sto lat później nie jest jasne, czy będzie to dotyczyć właścicieli hoteli i wynajmu.
Miesiąc przed rozpoczęciem igrzysk, The Boston Transcript użył kreatywnego języka, aby opisać wyboje na drodze amerykańskich turystów do Paryża: „Turyści przybywający tego lata, aby wziąć udział w igrzyskach olimpijskich, lepiej niech kupią bilety powrotne przed opuszczeniem wybrzeży Stanów Zjednoczonych, ponieważ nie zostanie nic po nich, jak paryscy hotelarze wykończą ich. Z całej imigranckiej awangardy, która zapełnia większe hotele, dobiega echo od Montmartre do Montparnasse”.
Według The Herald, aby pogłębić i tak już wysokie obciążenie ekonomiczne turystów w Paryżu, rada miejska postanowiła ich opodatkować, jeśli pozostaną w mieście dłużej niż 2 noce.
Wszystko to nie przeszkodziło zdeterminowanym turystom przybywającym na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu w 1924 roku.
Dwa tygodnie przed ceremonią otwarcia „wszystkie główne hotele” w Paryżu ogłosiły, że są w pełni zarezerwowane na 3 miesiące, aż do zakończenia Igrzysk Olimpijskich.
Według poniższego artykułu w Rochester Daily Post and Record, „kryzys hotelowy w Paryżu podczas Igrzysk Olimpijskich” był tak poważny, że jedno z rozwiązań sugerowało budowę „drewnianych baraków” dla „bezdomnych obcokrajowców”.
Strajk personelu kuchennego
Paryscy kelnerzy rozpoczęli swoją rozgrzewkę przed Igrzyskami Olimpijskimi 2024 miesiące wcześniej, czego dowodem jest wskrzeszenie historycznie tradycyjnej rasy kelnerów („Course des cafés”), który odbył się w stolicy Francji 24 marca 2024 r. jako wydarzenie poprzedzające obchody.
Sto lat temu paryscy pracownicy kuchni, głównie kucharze, byli źródłem poważnego zaniepokojenia organizatorów Igrzysk Olimpijskich. W maju 1924 roku ich związek zawodowy ogłosił dwutygodniowy strajk, mający na celu poprawę postrzegania tego zawodu przez opinię publiczną i uzyskanie przewagi nad właścicielami restauracji i rządem. Termin strajku groził zakłóceniem usług gastronomicznych dla napływających sportowców i gości. Jak 18 maja 1924 r. zaraportował The Crawfordsville Review , stowarzyszenie cateringowe wymyśliło rozwiązanie dla „modnych Amerykanów tłumnie odwiedzających hotele” w Paryżu i zwerbowało „400 kucharzy-amatorów do przygotowywania kolacji dla dużych hoteli i restauracji podczas strajku kuchni”.
Zła pogoda to stare dzieje
Kryzys klimatyczny znalazł się na czołówkach gazet sto lat temu.
Dziś jedną z głównych misji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego jest przestrzeganie zobowiązań w zakresie ochrony środowiska ze względu na rosnący kryzys klimatyczny i dostosowanie się do porozumienia paryskiego w sprawie zmian klimatu. W 1924 roku świadomość zmian klimatycznych mogła być mniejsza, ale pogoda w Paryżu nie okazała litości.
Raport The Herald z 13 lipca 1924 r., zatytułowany „Upał w Paryżu”, cytuje francuskie gazety opisujące bieg na 10 000 metrów jako bieg śmierci. “la course a la mort” — pozostawiając „dwóch zawodników na granicy życia i śmierci”. Nadmierny upał („35 stopni w cieniu”) doprowadził do przełożenia wyścigu maratońskiego. „Czekaliśmy, grzejąc się w upale i obawiając się możliwej tragedii”, napisał The Herald’s specjalny przedstawiciel na igrzyska olimpijskie, dodając sporo krytyki: „To była szokująca organizacja, aby pozwolić mężczyznom biegać na takim dystansie bez nalegania na kapelusze przeciwsłoneczne lub zapewnienie sprzętu pierwszej pomocy”.
Kilka dni później, 19 lipca 1924 r, The Omaha Morning Bee doniósł, że poważna „fala upałów, która była tak niepokojąca dla zawodników olimpijskich, dobiegła końca”. Jednak jedno zło zostało zastąpione innym. Fala upałów została zastąpiona „serią gwałtownych wichur, które siały spustoszenie we Francji i Belgii. Silne fale spowodowały uszkodzenia statków i ofiary śmiertelne w kanale La Manche”.
Ulice Paryża zostały zalane, „gdy Sekwana wystąpiła z brzegów i zalała przedmieścia”, podano w raporcie The Omaha Morning Bee, prezentując zdjęcie „bardzo nowatorskiego sposobu przechodzenia przez zalane ulice” Paryża: „most z krzeseł zapewniający pieszym możliwość utrzymania suchych stóp”.
W tym roku, w świetle poważnej fali upałów, która nawiedziła Paryż w 2003 roku i pochłonęła tysiące istnień ludzkich, istnieje obawa, że podobna fala upałów uderzy w region podczas Igrzysk Olimpijskich, zakłócając ich przebieg i potencjalnie zagrażając sportowcom. Miejmy nadzieję, że tym razem Sekwana pozostanie spokojna, zwłaszcza że ceremonia otwarcia odbędzie się wzdłuż brzegów rzeki.
Modernizacja transportu
Transport stanowi jedno z głównych zmartwień związanych z Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu w 2024 r., ponieważ system transportu publicznego w mieście, który i tak jest już przeciążony, zostanie poważnie obciążony przez napływ odwiedzających.
Władze miasta rozpoczęły niedawno kampanię mającą na celu uczynienie Paryża bardziej ekologicznym poprzez zmniejszenie zależności od samochodów. Zamknięto 100 ulic dla pojazdów silnikowych, potrojono opłaty parkingowe, zwolniono dziesiątki tysięcy miejsc parkingowych i zbudowano ponad 800 mil ścieżek rowerowych. W rezultacie zanieczyszczenie powietrza zmniejszyło się o 40%.
Sto lat temu poważna modernizacja transportu przybrała formę wykluczenia pojazdów konnych. „Prefekt policji powiedział, że zwierzę przeżyło już swój dzień i musi zejść z ulicy” – czytamy w artykule Reading Eagle w dniu 18 maja 1924 roku. Według prefekta policji „jeden koń utrudnia ruch bardziej niż 100 samochodów”.
Zapobieganie przestępstwom i skandalom
Bezpieczeństwo to kolejna kwestia, która stanowi o wiele większe wyzwanie. Niedawno francuskie władze bezpieczeństwa udaremniły plan ataku na wydarzenia piłkarskie podczas Igrzysk Olimpijskich i aresztowały podejrzanego o planowanie brutalnych działań podczas sztafety z pochodniami olimpijskimi.
Zapewnienie bezpieczeństwa dla wydarzenia na dużą skalę z wyjątkową ceremonią na świeżym powietrzu nad Sekwaną wymagało lat starannych przygotowań.
Sto lat temu potencjalne zagrożenia dla bezpieczeństwa odwiedzających wynikały z poszukiwania przez nich wrażeń. Salt Lake Telegram ostrzegł swoich czytelników przed „paryskimi oszustami”, ale stwierdził, że kłopoty biorą się stąd, że „większość Amerykanów po przybyciu do Paryża zaczyna szukać paryskich emocji”, a następnie wpada w kłopoty.
Gazeta opisuje historię „amerykańskiej dziewczyny, niezwykle ładnej i niezwykle niemądrej”, która padła ofiarą miejskich oszustów. „Ci szantażyści są pomysłowi i znajdują łatwy łup wśród zagranicznych dziewcząt i kobiet nieświadomych ciemnej strony życia”. „Ładna, ale głupia” Amerykanka została bez trudu zaszantażowana. „Mogła z łatwością zgłosić tych mężczyzn na policję, ale nie znając paryskich zwyczajów i obawiając się rozgłosu, wolała zapłacić cenę i siedzieć cicho”.
Paryżanie z drugiej strony nie postrzegali zagranicznych kobiet odwiedzających miasto w ten sam sposób. The Alaska Daily Empire doniósł w sierpniu 1924 r., że „Paryżanie protestują przeciwko paleniu przez kobiety na ulicach publicznych – tak jak mężczyźni”. Ten „daleki od wdzięku przykład” dotyczył głównie cudzoziemek, a paryżanie wyrazili „nadzieję, że nie znajdzie on wielu naśladowców wśród ich francuskich sióstr”.
Rosja i Igrzyska Olimpijskie
Historia lubi się powtarzać, jeśli chodzi o udział Rosji w Igrzyskach Olimpijskich. Związek Radziecki zajmuje drugie miejsce po Stanach Zjednoczonych pod względem liczby medali olimpijskich. W igrzyskach w 2024 r. Rosja jako kraj nie będzie uczestniczyć, ale poszczególni rosyjscy i białoruscy sportowcy mogą rywalizować na określonych warunkach ustalonych przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Sportowcy ci będą rywalizować jako neutralni sportowcy, co oznacza, że nie będą reprezentować Rosji i nie będą mogli używać rosyjskich flag ani hymnów. To samo dotyczy Białorusi, ze względu na jej wsparcie dla Rosji.
Sto lat temu, w 1924 roku, Związek Radziecki nie został zaproszony do udziału w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Było to prawdopodobnie spowodowane trwającymi napięciami politycznymi między państwem komunistycznym utworzonym 2 lata wcześniej a innymi rządami na świecie. Związek Radziecki nie wziął ponownie udziału w Igrzyskach Olimpijskich aż do 1952 roku.
The Boston Herald donosił 10 maja 1924 r., że „rząd radziecki postanowił nie brać udziału w igrzyskach olimpijskich”, ale raczej zorganizować „własne igrzyska olimpijskie” w Moskwie, z „udziałem sportowców z proletariackich organizacji sportowych Niemiec, Szwecji, Finlandii i Czecho-Słowacji”. Nie było to zbyt precyzyjne. W 1924 roku w Moskwie odbyło się wydarzenie o nazwie „Czerwona Międzynarodówka Sportu i Gimnastyki”, ale było ono postrzegane jako sposób na promowanie sprawności fizycznej i socjalistycznych ideałów wśród klasy robotniczej, a nie zawody w tradycyjnym sensie olimpijskim. Było to raczej spotkanie i demonstracja sprawności sportowej wśród narodów socjalistycznych.
Świat z pewnością bardzo się zmienił w ciągu ostatnich 100 lat, ale niektóre rzeczy nigdy się nie zmieniają. Ostatecznym celem Igrzysk Olimpijskich pozostaje, jak zawsze, szansa na zgromadzenie ludzi z całego świata wokół przyjaznej rywalizacji celebrującej ludzkie osiągnięcia w sporcie. Życzymy zawodnikom powodzenia!
Jakie inne aspekty życia zmieniły się w minionym stuleciu? Odkryj więcej fascynujących historii z przeszłości w sekcji gazety historyczne na OldNews.com.