Istnieje wiele sposobów, aby pozostać w kontakcie z naszą rodziną, bez względu na dzielące nas kilometry.
Piszemy e-maile, wysyłamy listy lub rozmawiamy przez telefon. Możemy komunikować się przez Internet, poprzez Skype i inne.
Wielu z nas nadal posiada telefon domowy, aby móc kontaktować się z rodziną na całym świecie.
Usłyszenie głosu ważnej dla nas osoby, kogoś z rodziny zbliża nas do siebie. Jednak jak kontaktowali się ludzie kiedyś, jeszcze zanim pojawiły się te wszystkie technologie, które są dziś na wyciągnięcie ręki?
Budowa pierwszej regularnej linii telefonicznej została zakończona w 1877 roku. Pod koniec 1880 roku było 47 900 telefonów w USA.
W Warszawie pierwsze aparaty telefoniczne były łączone w 1881 roku, początkowo połączone bezpośrednio tj. „aparat-linia-aparat”. W 1882 roku w Warszawie i w Łodzi uruchomiono ręczne centrale telefoniczne. Odkąd pierwsza firma telefoniczna Bella została założona w 1878 roku, od tamtej pory telefony nieustannie ewoluowały, aż do dzisiejszych bezprzewodowych słuchawek.
Telefon był wprowadzony jako ulepszona wersja telegrafu.
Alexander Bell wykonuje pierwsze połączenie telefoniczne z Nowego Jorku do Chicago, w roku 1892 roku. fot. Wikipedia
Konstrukcja telefonu zmieniała się pod względem technicznym i wizualnym. Początkowo wykonywany tylko z drewna, potem z metalu, a powszechnie z plastiku.
Szwedzki telefon z 1896 roku.
Telefon z bakelitu z tarczą numerową, firmy Ericsson z 1931.
Telefony bezprzewodowe zostały wprowadzone w 1970 roku, pozwalając nam na rozmowę z dowolnego miejsca w domu.
Dziś popularne telefony komórkowe mają swój początek w 1973 roku, kiedy to została wykonana pierwsza rozmowa przez taki telefon. Tak więc telefony te mają już ponad 40 lat! Dziś wielu z nas ma taki telefon, dzięki czemu komunikacja z naszymi rodzinami jest o wiele łatwiejsza.
Od połowy 1970 roku, również komputery stały się sposobem na komunikację. W MyHeritage istnieje wiele sposobów na pozostanie w kontakcie z rodziną. Użytkownicy mogą wysyłać wiadomości, tworzyć wydarzenia, przypominać o urodzinach i więcej.
Jakie urządzenia do komunikacji pamiętasz? Jakich obecnie urządzeń używasz, aby pozostać w kontakcie z rodziną? Podziel się z nami w komentarzach poniżej.
Sianin
26 marca, 2015
W moim dzieciństwie spotykało się jeszcze telefony wyposażone w korbkę (jak na zamieszczonej ilustracji). Wystarczyło nią pokręcić, aby zgłosiła się, najczęściej, pani telefonistka. To ona łączyła nas z żądanym abonentem. Były to centrale typu MB (miejscowej baterii), co znaczyło tyle, że każdy aparat musiał posiadać własne źródło zasilania (baterię).
W momencie pokręcenia korbką w aparacie do centrali docierał sygnał, który powodował opadnięcie sygnalizacyjnej klapki na pulpicie operatora (czyli telefonistki). Owa pani włączała wtyczkę w odpowiednie gniazdko i przyjmowała od dzwoniącego żądanie połączenia. Drugą wtyczką „wpinała” się w gniazdko abonenta-odbiorcy, pokręcała korbką (z czasem zastąpił korbkę odpowiedni przełącznik) i w ten sposób go wywoływała. Jeśli się zgłosił połączenie stawało się dokonane. Był to system cokolwiek uciążliwy, bo centrale tego typu niekiedy funkcjonowały tylko w wyznaczonych godzinach (wioski, małe miasteczka), a i mało dyskretne, bo obsługa takiej centrali mogła podsłuchiwać rozmowy. Ponadto owe centrale wymagały od telefonistek sporej biegłości w posługiwaniu się wtyczkami.
Przełomem w telefonii stały się centrale typu CB, czyli centralnej baterii. Telefon abonenta nie wymagał już własnego zasilania; zapewniała go centrala telefoniczna. Wówczas tradycyjną korbkę zastąpiła tarcza cyfrowa. Wraz z korbką w aparacie zniknęła też „pani telefonistka” (panie telefonistki funkcjonowały jeszcze czas jakiś w centralach międzymiastowych, aż wyeliminowały je numery kierunkowe).
Centrale ręczne zastąpiły centrale mechaniczne. W centralach tych urządzeniem łączącym stały się tzw. wybieraki. Podniesienie słuchawki (poprawnie: mikrotelefonu) powodowało uruchomienie wybieraka wstępnego (np. w systemie Siemens). Ten wyszukiwał pierwszego wolnego wybieraka grupowego. To urządzenie realizowało dwie pierwsze cyfry „wykręcone” na tarczy i wskazywało wybierak liniowy, na którym wybrana trzecia cyfra wskazywała żądanego abonenta. Z reguły na dziesięć wybieraków wstępnych przypadał jeden grupowy, a na dziesięć grupowych jeden liniowy. W hali wybieraków, napędzanych elektromagnesami, było szczególnie głośno.
Sygnały dźwiękowe słyszane w słuchawce pochodziły z tzw. maszynki sygnałowej, która je emitowała. Owa maszynka wytwarzała wszystkie rodzaje sygnałów: sygnał stacji, dzwonienia, zajętości… Starzy operatorzy central uważali ową maszynkę za „serce” centrali.
W Polsce funkcjonowało kilka tego typu central telefonicznych. Najpopularniejsze, obok Siemensa, to Ericsson i Crossbar. Ich działanie było podobne. Dzisiaj zostały wyparte przez wszechobecną elektronikę (jakże trudno wyobrazić sobie komórkę z korbką :). A tych, co pamiętają niegdysiejsze telefony z korbką lub tarczą łatwiej dziś spotkać na cmentarzu niż w salonie ze smartfonami :(.