11 oznak, że jesteś uzależniony od badań historii rodziny

Zaangażowanie się w genealogię może mieć pewne, powiedzmy, dziwne efekty uboczne. Niezależnie od tego, czy zajmujesz się genealogią jako hobby, czy też przeznaczyłeś dużą część swojego czasu na badanie historii rodziny, mogłeś zauważyć, że angażujesz się w pewne zachowania, które inni mogą z trudem zrozumieć!

Odkryj swoją historię rodziny na MyHeritage

Sprawdź, czy odnajdujesz siebie w 12 poniższych znakach:

  1. Spędzasz dużo czasu na rozmowach i myśleniu o zmarłych ludziach

Pamiętasz urodziny swoich przodków lepiej niż żyjących krewnych. Na zjazdach rodzinnych wszyscy cię unikają, bo wiedzą, że albo zaczniesz zadawać mnóstwo pytań (niektóre z nich są niezręczne), albo przytaczać informacje o jakimś dalekim, zmarłym krewnym.

  1. Oderwałeś się od swoich badań nad historią rodziny tylko po to, by zdać sobie sprawę, że jest 4 rano

Zacząłeś o 6 wieczorem. Miałeś zamiar sprawdzić tylko jedną rzecz. Powiedziałeś swojemu małżonkowi, że zaraz tam będziesz – jeszcze tylko kilka minut, obiecałeś. No dobra, może to było trochę więcej niż kilka minut. Nie mogło być więcej niż godzina, prawda? Może dwie?

Rozejrzałeś się dookoła. W domu panowała cisza i ciemność. Wszyscy członkowie twojej rodziny poddali się i poszli spać wieki temu. Wzruszyłeś ramionami i wróciłeś do pracy, a kiedy słońce wzeszło, Twój małżonek znalazł Cię dokładnie w takim stanie, w jakim cię zostawił. Potrząsnęli tylko głową, westchnęli i zrobili kawę.

  1. Robiłeś absurdalne rzeczy, aby uzyskać idealne zdjęcie nagrobka

Wspinałeś się po bramach i murach cmentarnych. Zrujnowałeś swoją najlepszą koszulę, leżąc w błocie, próbując uzyskać tylko właściwy kąt. Wokół nie było nikogo innego do oglądania, może z wyjątkiem kilku krów. One zdecydowanie cię oceniały. Nagrobek, o którym mowa, nie był nawet osoby, którą znałeś.

A może oparłeś się niepewnie na gzymsie prawdziwej ceglanej ściany, bo odwiedziłeś cmentarz i okazało się, że jest zamknięty. Nasz ekspert od genealogii, Daniel Horowitz, nie będzie tego oceniał.

A może oparłeś się niepewnie na gzymsie prawdziwej ceglanej ściany, bo odwiedziłeś cmentarz i okazało się, że jest zamknięty. Nasz ekspert od genealogii, Daniel Horowitz, nie będzie tego oceniał.

Nagrobków jest tyle, ile osób na zdjęciach w telefonie.

  1. Znalazłeś powiązanie rodzinne z przypadkowym nieznajomym.

Nawiązałeś z kimś rozmowę w pociągu. Zapytałeś o imiona ich dziadków. W ciągu 10 minut odkryłeś, że jesteście 14tymi kuzynami oddalonymi o 4 pokolenia i zaprosiłeś ich na swój następny zjazd rodzinny.

Alternatywnie, dowiedziałeś się o słynnej osobie o znajomym nazwisku i spędziłeś godziny badań, aby odkryć, czy jesteś spokrewniony … lub znalezienie sposobu, aby były one związane z tobą.

  1. Przebywanie na cmentarzach to twój pomysł na spędzanie wolnego czasu

Kiedy planujesz gdzieś wycieczkę, wykreślasz swoją trasę według lokalizacji cmentarzy i archiwów. Kiedy mówisz swojemu współmałżonkowi, że zmierzasz na cmentarz, mówi: „Baw się dobrze!”, A ty im dziękujesz, ponieważ jest to całkowicie normalna rzecz do powiedzenia. 

Nasza menedżerka na Francję i Belgię, Marie Cappart, spędza swój wolny czas na cmentarzu Père Lachaise w Paryżu.

Nasza menedżerka na Francję i Belgię, Marie Cappart, spędza swój wolny czas na cmentarzu Père Lachaise w Paryżu.

  1. Nekrologi są twoją ulubioną sekcją w gazecie

Naprawdę lubisz czytać nekrologi w swojej lokalnej gazecie. Irytuje cię, gdy są zbyt skąpe w szczegóły. Dlaczego nie mogli dać tylko kilka więcej fragmentów cennych informacji? Czujesz się źle z powodu przyszłych genealogów, którzy będą tak podekscytowani, aby znaleźć ten nekrolog tylko po to, aby być rozczarowanym jego skromną zawartością.

  1. Twój dom to muzeum pamiątek

Masz pudełka piętrzące się na strychu, w piwnicy i/lub w wolnym pokoju wypchane świadectwami urodzenia, śmierci i małżeństwa. Są tam albumy i pudełka po butach pełne wycinków z gazet i starych zdjęć. Twój ulubiony wystrój domu? Oprawione w ramki czarno-białe zdjęcia Twoich przodków (lub pokolorowane i ulepszone wersje dzięki narzędziom fotograficznym MyHeritage!), i przypadkowe przedmioty, które odziedziczyłeś po dawno zmarłych krewnych. Centralnym punktem każdego pokoju jest pamiątka rodzinna. Masz dużą szafę na dokumenty w swoim biurze. Nie zawiera ona żadnych rachunków.

  1. Postrzegasz wydarzenia życiowe jako okazje do aktualizacji drzewa genealogicznego

Kiedy ktoś bierze ślub lub ma dziecko w Twojej rodzinie, Twoją pierwszą myślą jest ” Muszę dodać ich do drzewa!”. Twoim pierwszym ruchem po powrocie do domu z pogrzebu w Twojej rodzinie jest dodanie daty śmierci i informacji o pochówku do drzewa genealogicznego. Traktujesz spotkania rodzinne jako doskonałą okazję do zebrania większej ilości informacji, aby dodać je do swojego drzewa i możesz być znany z wciągania niczego nie podejrzewających starszych krewnych do cichych pokoi, aby przesłuchać ich na temat ich dzieciństwa.

Na szczęście często chętnie się do nich przychylają.

Na szczęście często chętnie się do nich przychylają.

  1. Kompulsywnie kupujesz stare zdjęcia w sklepach z używanymi rzeczami i na tzw. pchlich targach.

Nie możesz się powstrzymać. To są zdjęcia czyichś przodków! Nie możesz pozwolić, by tam zalegały, niekochane i zbierające kurz!

  1. Wiesz, gdzie są pochowani wszyscy członkowie twojej rodziny, ponieważ udokumentowałeś wszystkie ich zapisy dotyczące pochówku.

To jest o wiele mniej złowrogie niż się wydaje.

Mamy nadzieję.

  1. Twoja poranna rutyna obejmuje sprawdzanie MyHeritage

Ponieważ kto wie, kiedy może wyskoczyć interesujące nowe dopasowanie lub wiadomość od dawno niewidzianego kuzyna w innej strefie czasowej? Tak, MyHeritage wysyła Ci cotygodniowy przegląd Twoich nowych dopasowań i w ogóle, ale nie masz cierpliwości, aby na to czekać!

Nie posiadasz jeszcze konta MyHeritage? Cóż, to najwyraźniej wymaga sprostowania. Zarejestruj się teraz i przenieś swoje badania na wyższy poziom z dostępem do 18,7 miliardów historycznych rekordów z całego świata, zaawansowanych technologii dopasowania, najnowocześniejszych funkcji poprawy zdjęć i wiele więcej.