Przeczytalam cala historie i jestem pelna podziwu dla wytrwalosci Heather w badaniu swoich korzeni.Ja niestety ,sie zalamalam w poszukiwaniu swojej rodziny.Jestem juz starsza osoba .Mam juz 73 lata i jestem osoba niepelnosprawna.Nikogo mlodego z rodziny nie zdolalam poszukiwanami zarazic.Rady Heather bardzo przydatne,pomocne.Moze jeszcze wroce do odlozonych poszukiwan.Ale czas tak szybko biegnie,ze pewnie juz nie dam rady.Bardzo lubie jednak czytac hostorie rodzinne na My Heritage i dziekuje za ich publikacje.Pozdrawiam zyczac przy okazji zblizajacych sie Swiat i Nowego Roku 2013wszystkiego dobrego duzo zdrowia i bardzo duzo milosci,bo tak naprawde tylko te dwie rzeczy sa w zyciu najwazniejsze.Pozdrawiam cal;y Zespol My Heritage.Halina Bulas z Polski


Poniższa wspaniała historia jest tłumaczeniem historii z Bloga MyHeritage (angielskiej wersji) przygotowanej przez koleżankę z zespołu, Schelly.
„Właściwie mogę przypomnieć sobie moment, w którym zainteresowałam się historią mojej rodziny” pisze użytkownik MyHeritage – Heather Alexander z Massachusetts.
Moja siostra pomagała wtedy mojej młodszej siostrzenicy w projekcie szkolnym. Cała nasza rodzina była wtedy na wakacjach w zabytkowym Newport, Rhode Island; podczas których moja siostra musiała znaleźć czas aby przeglądnąć dużą ilość dokumentów w segregatorze mojej siostrzenicy, tak by móc jej pomóc.
„Pamiętam, że miałam myśli: „Co to wszystko ma znaczyć? Jak to jest ze mną? Wiem, że jestem pół Angielką i Irlandką ze strony naszej matki, a pół Polką i Litwinką ze strony ojca, ale nigdy nie widziałam na to żadnych dowodów, potwierdzeń.” Wiem tylko to co zostało mi powiedziane… Angielko/ Irlandka..Polko/Litwinka.”
37- letnia Heather urodziła się w Massachusetts i tam też mieszka. Jest mężatką i ma 9- letnią córkę. Kształciła się w publicznych i prywatnych szkołach w Massachusetts i New Hampshire i jest byłym analitykiem kredytowym.
Heather odłożyła na bok na jakiś swoje pytania dotyczące pochodzenia, ale stawała się coraz bardziej ciekawa i chciała wyjaśnić wszystkie historie, które słyszała będąc dzieckiem, kiedy wówczas nie przykładała do nich większej uwagi. Jej siostra, najstarsze dziecko jako bardzo inteligenta osoba często starała się wyjaśnić wiele spraw związanych z ich pochodzeniem, jednak jej wyjaśnienia były tak skomplikowane, że chyba tylko osoba z wykształceniem historyka mogłaby to zrozumieć.
„Nie miałam tego. Mogłam zakwestionować jej wiele, ale dorastałam we frustracji, nie rozumiejąc jej odpowiedzi na moje pytania. Nasza siostra po środku również nie rozumiała tych skomplikowanych wyjaśnień.”
Córka Heather urodziła się w 2003 roku, około pięć lat potem moja siostra i siostrzenica rozpoczęły pracę nad projektem szkolnym.
Moja córka urodziła się z wadą serca i musieliśmy zadecydować o operacji dla niej w Bostonie, która miała uratować jej życie. Udało się. Po tym, jak ją odzyskałam zaczęłam się zastanawiać jak zginęli moi przodkowie. Czy może mieli to samo co moja córka? Czy to się przejawiało w innych pokoleniach? Czy takie informacje może odkrywać dzisiejsza technologia? Poczułam potrzebę, że chce się tego dowiedzieć.
Heather zaczęła poszukiwania od ponurej strony tzn., od zgonów i nekrologów. Każdy rekord, który dawał jej informację o zgonach powodował, że coraz bardziej zagłębiała się w całej sprawie i w poszukiwaniach. Każdy nekrolog, który znalazła odkrywał nowych członków rodziny.
Poprzez badania zgonów w jej rodzinie, odkryła że większość babć od strony matki zmarły z problemów kardiologicznych.
Nawet moja babcia zmarła z powodu problemów z sercem, które były powodem zarażenia gorączką reumatyczną w dzieciństwie. Zastanawiałam się, czy jeśli nie cierpiałaby z powodu problemów z sercem, czy może dożyłaby późnej starości. Miałam tylko 5 lat, kiedy ona zmarła, ale pamiętam ją dobrze.
MyHeritage okazał się dla mnie wielką niespodzianką. Dzięki MyHeritage dowiedziałam się kim są żyjący członkowie rodziny, o których najmniej wiedziałam- rodzina mojego ojca.
Dziadkowie ze strony matki Heather mieli 12 dzieci, a ona jest jednym z pierwszych z kuzynostwa z tej strony rodziny, która jest z nimi blisko związana. Dziadkowie ojca mieli tylko dwójkę dzieci, a ona jest najmłodsza z ich wnuków.
Mój dziadek ze strony ojca zmarł kiedy ja miałam tylko 6 miesięcy, w Święto Dziękczynienia. Moja babcia była jedną z ośmiu dziewcząt.
Udało mi się odkryć, że mój dziadek był nieco jak ja – ten ze strony matki. Miał on też wiele cioć i wujków. Jego ojciec był jednym z 11 dzieci. Niektórzy są tutaj, a niektórzy mieszkają na Litwie. Jego ojciec musiał przejść wiele w życiu, szczególnie w związku z sowiecką okupacją Litwy.
Heather ma niesamowitego ojca chrzestnego, jest nim jej pierwszy kuzyn, który obecnie cierpi na raka. On jest również Polakiem z pochodzenia swojego ojca, jak i Heather z pochodzenia swojego ojca. Niestety oboje jej rodzice chrzestni zmarli na raka około pięć lat temu.
Dodałam nazwiska moich ciotek i wujków do drzewa genealogicznego (za pośrednictwem innej strony) i niedługo potem, skontaktował się ze mną krewny mojego ojca chrzestnego, mieszkający w Polsce. Polski krewny – Dariusz Niżnik – zna język angielski i wiedział wszystko o rodzinie mojego ojca chrzestnego w Ameryce. Byliśmy w stałym kontakcie przez pięć lat. Pomógł mi on w odkrywaniu przodków z Litwy i Polski. On rozpoczął budowanie drzewa rodzinnego na MyHeritage, dodając polskie nazwiska członków mojej rodziny. Zaprosił mnie do swojego drzewa, które łączy się za pośrednictwem naszego wspólnego kuzyna – mojego ojca chrzestnego – jak również jego rodzeństwa.
Krótko po tym, Dariusz wysłał mi e- mail z niesamowitą wiadomością. Skontaktowała się z nim kobieta mieszkająca w Polsce, Anna Pająk, która miała tych samych członków rodziny z Polski co ja. Byłam zszokowana i zachwycona. Nie miałam pojęcia, że mój pradziadek miał przyrodniego brata, który pozostał w Polsce. Moja babcia również miała w Polsce jeszcze żyjącą pierwszą jej kuzynkę – babcię Anny. Poprzez Annę, mogłam dowiedzieć się znacznie więcej nawet o mojej rodzinie żyjącej w USA.
Rodzina Heather jest bardzo zaangażowana w poszukiwania i starają się dostarczyć jak najwięcej informacji i odpowiedzieć na wszystkie nurtujące ich pytania.
Gdyby nie moja starsza siostra,,chyba nigdy nie byłabym do końca ciekawa skąd moja rodzina pochodzi.
Myślę, że poprzez to wszystko co powiedziałam, moja rodzina teraz sądzi że to ja jestem tą z zaawansowanym stopniem. Staram się przekazywać informacje o mojej rodzinie w najprostszy i zrozumiały sposób, gdyż wiem jak to jest ważne. Zawsze lubimy mówić, ale zdarzają się dni, momenty w życiu kiedy mamy naprawdę coś więcej do powiedzenia, do przekazania.
Druga siostra Heather ostatnio również zainteresowała się historią rodziny. Znalazła projekt historii rodziny, który zrobiła w piątej klasie, z pomocą polskiej babci. Po odnalezieniu go natychmiast go zeskanowała i wysłała do mnie.
Największym skarbem projektu było to, że był on zaopatrzony we fotografie ze strony naszej litewskiej rodziny. Jednym ze zdjęć, była fotografia ze ślubu naszych litewskich pradziadków, wraz ze zdjęciami z imprezy ślubnej (z rodzeństwem naszego litewskiego pradziadka). Zdjęcie naszej praprababci litewskiej również się tam znajdowało. Było dla mnie wręcz nierealnym, że widzę te zdjęcia. Miałam możliwość zobaczyć twarze członków rodziny, w których niegdyś płynęła nasza wspólna krew – jesteśmy częścią siebie!
Drzewo genealogiczne Heather – które łączy się z Dariuszem – liczy 2147 osób, jednak nadal nie dodała ona wszystkich członków, których by chciała. Jej rodzina mieszka wszędzie, ale głównie w Stanach Zjednoczonych.
Moja „Smart Matches” kuzynka, Anna Pająk mieszka w Polsce ze swoją rodziną. Mam również rodzinę na Litwie, w Anglii i Irlandii. Co roku jeżdżę do Anglii, aby odwiedzić moje kuzynostwo. W tym roku miałam możliwość spotkać się z Anną w Gogolowie, w Polsce z pomocą Dariusza, który służył nam pomocą jako przewodnik i tłumacz. Byłam w stanie odnaleźć i dowiedzieć się kim są potomkowie moich przodków na Litwie, w Polsce, w Anglii oraz Irlandii!
Rodzina Anny jest niesamowita. Jesteśmy teraz w stałym kontakcie i nie mogłabym być szczęśliwsza niż jestem teraz.
Wszystko to dzięki MyHeritage, wszystkie podróże od Bostonu do Polski i na Litwę….
Mogą z ręką na sercu powiedzieć, że stałam na tej samej ziemi, gdzie urodził się mój pradziadek. Stałam w tym samym Kościele gdzie jego żona (ta którą poznał w USA, moja prababcia) została ochrzczona i tak wiele pokoleń przed nią. Dostałam też błogosławieństwo od księdza w Kościele.
Kiedy Heather szukała rekordów i zapisów z Litwy w wyszukiwarce Google, znalazła historię Litwy i dowiedziała się jak dotrzeć do historycznych rekordów.
Wysłałam e-mail do autora – Živilė; powiedziałam jej, że szukam rodziny, która była właścicielem farmy na tych terenach i zapytałam jej czy mogłaby by mi w tym pomóc (powiedziałam, że umiem czytać, pisać i mówić jedynie po angielsku). Heather opracowała również historię do gazety litewskiej i niedługo po tym skontaktowali się z nią wnukowie brata jej litewskiego pradziadka.
Heather podzieliła się z nami wskazówkami, dla osób które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z genealogią :
- Myślę, że za każdym razem słyszymy podobne wskazówki do tego, jak należy zadawać pytanie, aby uzyskać satysfakcjonującą odpowiedź. Zrób to, kiedy nadarzy się okazja. Po prostu pytaj, nie bój się tego robić.
- Muszę powiedzieć jak ważne są akty zgonu, szczególnie kiedy zawierają listę nazwisk rodziców oraz wskazują na ich miejsca urodzenia. Jeśli wiesz gdzie członek Twojej rodziny został pochowany, zadzwoń na cmentarz i dowiedz się kto z Twojej rodziny może również tam „leżeć”. Wiele razy dowiadywałam się o sytuacji, że na nagrobku widnieją nazwiska tylko dwóch pochowanych tam osób, a w rzeczywistości leżały tam cztery. Powodem tego, było to że nie było nagrobka- kamienia gdy zmarli wcześniejsi członkowie rodziny, a nagrobek został postawiony później. Następnie dowiedź się czy osoby pochowane w tym samym grobowcu są członkami Twojej rodziny. Z góry nie zakładaj, że tak jest i nie potwierdzaj że tak jest dopóki nie znajdziesz jakiś danych łączących te osoby jako krewnych.
- Weryfikuj i sprawdzaj źródła.
- Wreszcie, pomagaj innym w ich poszukiwaniach. Czasami, wszystko czego potrzebujesz to „świeża” para oczu, aby spoglądać na pewne sprawy. Nie mogłabym odkryć tak wielu faktów z historii mojej rodziny bez pomocy innych, ani bez pomocy im. Jestem wdzięczna tym, którzy podzieli swoje historie rodziny ze mną, tym którzy pomogli mi w sytuacjach gdzie dzieliła nas bariera językowa i poświęcali swój czas, aby pomóc mi odnaleźć żyjących krewnych, gdzie sama nie mogłabym sobie poradzić ze względu na barierę językową.
- Także, wykorzystaj MyHeritage aby komunikować się z krewnymi, którzy mówią w innym języku. Jest to najbardziej przyjazna w obsłudze na świecie witryna do budowania drzewa rodzinnego. Wiadomości mogą być napisane przez Ciebie w Twoim ojczystym języku i natychmiastowo przetłumaczone na inny język w „skrzynce odbiorczej” dla obu stron rozmowy. Nie trzeba wklejać i kopiować do internetowego tłumacza!
Serdecznie dziękujemy Heather za podzielenie się z nami tej interesującej i wspaniałej historii. Czy jej historia zawiera wskazówki i porady, które są przydatne dla Twoich badań? Podzielcie się z nami komentarzami poniżej.
Kasia
18 grudnia, 2012
Piękna historia 🙂