Odnalazłem jedyną istniejącą fotografię z dzieciństwa mojego Taty i jego rodzeństwa, które stracił w Holokauście

Odnalazłem jedyną istniejącą fotografię z dzieciństwa mojego Taty i jego rodzeństwa, które stracił w Holokauście

10 lat temu rozpocząłem osobistą misję, aby spełnić marzenie mojego Ojca. Spędził on całe swoje życie, próbując znaleźć coś, cokolwiek na temat rodziny, którą utracił w Holokauście. Odszedłszy w czerwcu 2015 roku, nie znalazłszy żadnych informacji, postanowiłem, że będę kontynuować jego podróż odkrywczą.

Henry Zanzer

Henry Zanzer

Mój Ojciec, Simha (Jan) Zanzer urodził się w 1928 roku w Łucku, w Polsce. Kiedy wybuchła wojna, uciekł z getta w Łucku (ang. Lutsk Getto) i znalazł schronienie w czeskiej wiosce. Lokalna rodzina ryzykowała swoim życiem, skrywając go; pracował na ich gospodarstwie pod fałszywym imieniem i nazwiskiem. W wieku 16 lat został przechwycony przez Rosjan i zgłosił się na ochotnika do Armii Czerwonej. Służył do 1952 roku i 8 maja 1945 roku, dokładnie 80 lat temu, przebywał w Berlinie podczas obchodów rocznicy Dnia Zwycięstwa (ang. VE Day).

Ojciec Henry'ego, Simha Zanzer, podczas służby w czasie II Wojny Światowej. Zdjęcie po prawej pokolorowane i ulepszone na MyHeritage

Ojciec Henry’ego, Simha Zanzer, podczas służby w czasie II Wojny Światowej. Zdjęcie po prawej pokolorowane i ulepszone na MyHeritage

Po wojnie namierzył i odnalazł czeską rodzinę, która go ocaliła; i z powodzeniem złożył petycję do Yad Vashem o uznanie ich za Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Jednak pomimo jego usilnych starań przez dziesięciolecia, nigdy nie był w stanie ustalić, co stało się z resztą jego rodziny.

Ojciec Henry'ego, Simha, który zmarł w 2015 roku

Ojciec Henry’ego, Simha, który zmarł w 2015 roku

Jego pragnieniem było odkrycie historii z przeszłości; odnalezienie krewnych, zdjęć, dokumentów – i to właśnie stało się moją misją.

Odtworzenie historii mojej rodziny

Mieszkam w Antwerpii w Belgii, dokąd wyemigrowałem z rodzicami jako dziecko. Mój syn Phillippe i mój młodszy brat Alexander, który ma teraz 60 lat, dołączyli do mojej misji poszukiwawczej. Łącząc tradycyjne badania genealogiczne z narzędziami DNA na MyHeritage, dokonaliśmy pierwszego znaczącego przełomu: odnaleźliśmy Maury’ego (Maurice’a) Sancera, 87-letniego dalszego kuzyna, który mieszka w Kalifornii. Jego nazwisko i powiązanie, które znaleźliśmy dzięki niemu, połączyło nas z gałęzią rodziny mieszkającą w USA.

Henry’s newfound cousin Maury

Nowo poznany kuzyn Henry’ego, Maury

Rodzina Maury’ego poinformowała mnie, że mój dziadek od strony ojca miał brata o imieniu Benzion Sancer, a więc mojego stryjecznego brata, który w 1921 roku wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Ostatecznie osiedlił się w Cleveland w stanie Ohio. Udało mi się odnaleźć tam grób Benziona i nawiązać kontakt z potomkami jego córki Sophii, którzy do dziś mieszkają w Cleveland.

Nazwisko, którego mój Ojciec nie znał

Po tym odkryciu od strony mojego dziadka ze strony ojca nastąpiło kolejne, około rok później, tym razem od strony mojej babci od Ojca. Dzięki MyHeritage znaleźliśmy powiązania z dużą dalszą rodziną w USA o nazwisku Ziegelbaum. W ten sposób odkryłem coś, o czym mój ojciec nigdy nie dowiedział się za życia: nazwisko panieńskie jego matki, a więc mojej babci, które brzmiało Ziegelbaum.

Poprzez tę nowo odkrytą gałąź poznałem Mary Steiner Goldstein, wnuczkę mojej praciotki Gussie (Gitel) Ziegelbaum. Zapytałem naszych nowych amerykańskich krewnych, czy mają jakieś stare rodzinne dokumenty lub zdjęcia, a Mary zabrała się do szukania. To, co znalazła, zaparło mi dech w piersiach.

Jedyne zdjęcie z dzieciństwa

Mary natknęła się na zakurzone, porzucone pudełko, a w nim na fotografię z 1931 lub 1932 roku. Przedstawiała ona mojego ojca, Simha, jako dziecko, siedzącego na drewnianym koniku. Obok niego stało jego rodzeństwo: Haim Motel po lewej, Naftali (Tule) po prawej i ich siostra Yenta.

Simha (na dole po prawej) z rodzeństwem, jako dzieci

Simha (na dole po prawej) z rodzeństwem, jako dzieci

Trójka rodzeństwa została zamordowana podczas Holokaustu. Simha był jedynym ocalałym.

Było to pierwsze i jedyne zdjęcie mojego ojca jako dziecka, jakie kiedykolwiek widziałem.

Na odwrocie znajdowała się odręcznie napisana wiadomość w jidysz:

The inscription on the reverse side of the photo

Napis na odwrocie zdjęcia

Która mówi:

„Od nas, Twoich siostrzeńców i siostrzenicy Tzantzer. Myśl o nas, tak jak my myślimy o Tobie. Przesyłam to dla Ciebie, ciociu Gittle, ode mnie, Twojego siostrzeńca Haima Motela Tzantzera. Przesyłam pozdrowienia mojej Cioci i Wujkowi oraz wszystkim dzieciom, o których wiem. Haim Motel Tzantzer.”

Gittle, siostra mojej Babci, w 1913 roku, przed I Wojną Światową wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. To właśnie do niej zostało wysłane zdjęcie przez mojego Ojca i jego rodzeństwo. Zostało podpisane przez Haima Motela, starszego brata mojego Ojca, który zmarł w wieku 20 lat w 1942 roku.

Nikt w naszej rodzinie nigdy wcześniej nie miał okazji zobaczyć tego zdjęcia.

Ukryte powiązania i nieoczekiwane momenty

Wszystkie te odkrycia były zupełnie nowe zarówno dla mnie jak i dla mojej najbliższej rodziny, ale także dla naszych amerykańskich krewnych. Zaczęliśmy od zerowych informacji. Nie wiedzieliśmy nic. A po drugiej stronie oceanu nasi nowi kuzyni wierzyli w to samo, a mianowicie, że nikt nie przeżył Holokaustu, że nie mają żadnej rodziny w Europie.

Dziwnym trafem dowiedziałem się również, że w ciągu 8 lat, kiedy mieszkałem w Dallas w Teksasie, w latach 2011-2019, w moim sąsiedztwie mieszkał wnuk mojego dalszego kuzyna Maury’ego, projektanta samochodów. Nie mieliśmy wtedy pojęcia, że jesteśmy spokrewnieni.

W październiku tego roku planuję spotkać się z jednym z moich dalszych kuzynów Ziegelbaumów w Belgii. Po raz pierwszy spotkamy się osobiście. Będzie to ciąg dalszy rodzinnej historii, którą kiedyś uważano za zakończoną.

Od znikomych informacji do cudu

To, co zaczęło się od pragnienia i braku wskazówek, przerodziło się w coś większego, niż kiedykolwiek sobie wyobrażałem. Dzięki MyHeritage i pomocy nowych członków rodziny, odnaleźliśmy informacje nie tylko o imionach i nazwiskach, ale także prawdziwe ludzkie relacje – twarze, historie i więzi, które obejmują kontynenty i dziesięciolecia, jednocześnie przywracając utracone pokolenie Holokaustu i odbudowując więzi rodzinne i linie krwi.

Ta podróż wniosła światło do miejsc od dawna pogrzebanych w ciszy. I choć mój ojciec nie dożył tych odkryć, są one dziedzictwem jego nadziei; w końcu spełnionej nadziei.

Dziękujemy Henry’emu Zanzerowi za podzielenie się z nami swoją niesamowitą historią. Jeśli również dokonałeś niesamowitego odkrycia z MyHeritage, chcielibyśmy o tym usłyszeć! Prosimy o przesłanie ich do nas za pośrednictwem tego formularza lub na adres email: stories@myheritage.com.