Innowacje: co dalej?

Innowacje: co dalej?

Kiedy ostatni raz używałeś maszyny do pisania?

Jeszcze kilka lat temu – relatywnie – komputery osobiste raczkowały i były mało znane. Potrzebnych informacji wyszukiwaliśmy więc w starodawny sposób – pisma ręczne, filmy z aparatu z ładowaną rolką, odwiedzanie zakurzonych archiwów, bibliotek,  przeglądanie sterty zbiorów mikrofilmów w bibliotekach i innych instytucjach.

Zajmowało to długie godziny, aby przejrzeć źródła w celu odnalezienia potrzebnych informacji na temat przodków i rodziny.

Dziś łączymy się i kontaktujemy w sposób, który jeszcze krótki czas temu nie był wyobrażalny. Komunikujemy się niemal natychmiastowo używając poczty e-mail, czy innych komunikatorów i mamy do czynienia z wciąż rosnącą bazą zasobów o historii rodzin, w internecie.

Dawno, dawno temu moje technologiczne zasoby wiedzy ograniczały się do elektrycznej maszyny do pisania.

Dzisiaj, mamy do czynienia z urządzeniami wielofunkcyjnymi – w jednym skaner, ksero, fax wraz z komputerem osobistym wyposażonym w duży, płaski ekran; korzystamy z ciężkich laptopów (teraz ciężkie laptopy to już przeszłość), mini-netbook’ów (do korzystania w czasie podróży, teraz praktycznie już wychodzą z mody), nowatorskiego Ipad’a, aparatów cyfrowych, Iphon’ów i innych urządzeń osobistych.

Nie jestem osobą, która śledzi każdą nowinkę technologiczną, tak więc wszelkie nowe urządzenie na rynku powoduje u mnie w pewnym rodzaju frustrację – do momentu, aż nauczę się go obsługiwać.

Facebook, Twitter i inne portale społecznościowe pozwalają nam na komunikowanie się ze sobą; w ramach wyżej wymienionych portali istnieją grupy, które zrzeszają miłośników genealogii. MyHeritage również pozwala na komunikowanie się z członkami rodziny i nie tylko. Portale społecznościowe pozwalają nam na kontakt między innymi z krewnymi, z którymi dzielą nas kilometry.

Czego możemy spodziewać się jutro? Jaki nowy sprzęt czy oprogramowanie zostanie wkrótce ukazane światu i pozwoli nam kontaktować się z innymi?

Nie wszystkie nasze badania mogą zostać wykonane w domowym zaciszu, w ciepłej, przytulnej pidżamie i królikowych pantoflach, jednak dzień po dniu zasoby online stają się coraz bogatsze, dzięki czemu wiele spraw staje się łatwiejszych.

Coraz więcej organizacji, które posiadają dostęp do danych archiwalnych zaczyna rozumieć postęp technologiczny i jego istotę w odniesieniu do dzielenia się informacjami z innymi ludźmi – tak, by więcej osób w tym samym czasie mogło z nich korzystać. Projekty i strony internetowe wspomagające skanowanie i digitalizację rosną w siłę, niekiedy z darmowym, a niekiedy z płatnym dostępem. Opracowywanie coraz to lepszych metod pobierania i wyszukiwania, więcej aplikacji mobilnych, portale społecznościowe oraz nowe technologie internetowe idą w parze z lepszym i łatwiejszym dostępem do zbierania danych i katalogowania.

Innowacja jest siłą napędową genealogii. Większość konferencji genealogicznych odnosi się do przyszłości, oferując zademonstrowanie nowego sprzętu, oprogramowania, technik i narzędzi, nowych projektów i trendów.

Czy zastanawiasz się, co będzie dalej? To niezwykle ekscytujący czas, aby stać się genealogiem.

Co jeśli w niedługim czasie będziemy mieć do czynienia z ekranem, który da się zwinąć w rolkę? Zapakujemy go do kieszeni?

Jakie są Twoje prognozy dotyczące technologii? Co chciałbyś zobaczyć w następnej kolejności?

Podziel się z nami swoimi przemyśleniami w tym temacie w komentarzach poniżej.

Komentarze

Adres e-mail jest prywatny i nie będzie wyświetlany.

  • Grzegorz Pieńkowski

    25 lipca, 2014

    ten nie mający granic rozwój technologiczny zawiera s sobie zarodek zniszczenia..zniszczenia człowieka, jego osobowości..

    szczęście człowieka to nie nowy model komórki..szczęście jest gdzieś indziej..

  • Lucyna Nordqvist

    23 stycznia, 2016

    10 lipca 2014r, a więc wkrótce po wpisie opublikowano pod wiadomość na temat właśnie ekranów rolowanych. A więc przyszłość jest już teraźniejszością.