Kroniki niewyjaśnionych zjawisk: Raporty w wiadomościach z lat 60-tych o obserwacji UFO

Kroniki niewyjaśnionych zjawisk: Raporty w wiadomościach z lat 60-tych o obserwacji UFO

W połowie XX wieku, gdy świat zmagał się z konsekwencjami II Wojnie Światowej, a widmo zimnej wojny wisiało w powietrzu, pojawiło się pewne zjawisko: Niezidentyfikowane Obiekty Latające, czyli UFO (dziś znane również jako UAP, Unidentified Aerial Phenomena). Lata 50. zapoczątkowały erę, w której historie o dziwnych światłach na niebie, tajemniczych spotkaniach i opowieściach o pozaziemskich przybyszach przetoczyły się przez społeczeństwo jak pożar. Obserwacje UFO, często utożsamiane z poczuciem zdumienia, niepokoju i spekulacji, stały się trwałą modą, która nie tylko odzwierciedlała niepokoje tamtych czasów, ale także napędzała ludzką fascynację niezbadanymi królestwami kosmosu.

Przeszukaj historyczne gazety na MyHeritage

Era po II wojnie światowej była okresem szybkiego postępu technologicznego i napięć ideologicznych, z zimną wojną między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim dominującą w globalnym dyskursie. Na tym tle wzrosła liczba doniesień o obserwacjach UFO, odzwierciedlając obawy społeczne dotyczące nieznanego i odzwierciedlając nowo odkrytą obsesję ludzkości na punkcie przestrzeni kosmicznej. Gdy broń nuklearna rzuciła cień egzystencjalnego strachu, zwrócenie uwagi na niebo w celu zbadania bardziej teoretycznych i odległych zagrożeń było być może nieco pocieszające. Dodatkowo, imponujące wystrzelenie radzieckiego satelity Sputnik w 1957 roku i późniejszy „wyścig kosmiczny” jeszcze bardziej podsyciły zainteresowanie opinii publicznej możliwością kontaktu z pozaziemskimi cywilizacjami.

Fascynacja UFO w latach pięćdziesiątych XX wieku była głęboko powiązana z duchem czasu. Ówczesna literatura science fiction i filmy klasy B odegrały znaczącą rolę w kształtowaniu opinii publicznej, często zacierając granice między rzeczywistością a fikcją. Urok UFO wykorzystywał zbiorową tęsknotę za odpowiedziami na pytania o miejsce ludzkości we wszechświecie i potencjał cudów technologicznych. Przez dziesięciolecia zjawisko UFO nie zanikło; zamiast tego ewoluowało, dostosowując się do nowych kontekstów kulturowych i nadal urzekając pokolenia, nawet w obliczu rozwijającej się wiedzy naukowej. W świetle niedawnego ponownego zainteresowania tematem obserwacji UFO, zajrzeliśmy do historycznych zbiorów gazet na MyHeritage, aby znaleźć prawdziwe historie o takich obserwacjach w latach 60-tych. Oto co znaleźliśmy.

’Projekt Niebieska Księga’

W lipcu 1964 r. Reading Eagle z Reading, PA, ran a story opublikował artykuł o „Projekcie Niebieska Księga”: operacji Sił Powietrznych, której zadaniem było zbadanie obserwacji UFO.

Article in the Reading Eagle, July 1964, about UFO sighting investigations by Project Blue Book from the MyHeritage newspaper collection

Artykuł w Reading Eagle, lipiec 1964, z kolekcji gazet MyHeritage (kliknij, aby powiększyć)

Według artykułu, ponad 8000 przypadków „zaobserwowania” UFO zostało zbadanych przez projekt w ciągu 17 lat od jego rozpoczęcia w 1947 roku. Kapitan Sił Powietrznych Hector Quintanilla Jr, który kierował projektem w tym czasie, powiedział, że większość z nich miała inne wyjaśnienia, ale 910 przypadków pozostało nierozwiązanych. Najnowszym z nich, jak donosi artykuł, było zaobserwowanie „metalicznego obiektu w kształcie jajka, z czterema nogami przypominającymi szczudła” na pustyni w pobliżu Socorro, przez patrolowca Lonnie Zamorę z Departamentu Policji Socorro. Artykuł kończy się nutą niepewności: „Wciąż jest ich 910. Czym one są? Zjawiska naturalne? A może coś niewyobrażalnego z kosmosu? Czas pokaże, powiedział Quintanilla”.

‘Nic nie wskazuje na to, że są to istoty pozaziemskie’

Rok później, w sierpniu 1965 roku, Reading Eagle powrócił do Quintanilli (który został awansowany do stopnia majora) i tym razem był jednoznaczny: „Nic nie wskazuje na to, że którekolwiek z tych zjawisk ma charakter pozaziemski” – powiedział.

Article about UFO sighting investigations in the Reading Eagle, August 1965, from the MyHeritage newspaper collection

Artykuł w Reading Eagle, sierpień 1965, z kolekcji gazet MyHeritage (kliknij, aby powiększyć)

W artykule wymieniono 10 kategorii wyjaśnień obserwacji UFO: wysoko latające balony, wysoko latające samoloty, odbicia „fata morgana” w atmosferze odległych źródeł światła na ziemi, satelity, meteoryty / fajerwerki / flary / chaffy / rozpad satelity, ptaki, planety, reflektory oświetlające chmury, wydechy silników odrzutowych oraz mistyfikacje lub miraże. Podczas gdy w tym momencie, po zbadaniu 9000 przypadków, 663 nadal pozostają nierozwiązane, major Quintanilla podkreślił: „Żaden z nich nigdy nie wskazywał na to, że stanowi zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa narodowego, że wykracza poza zakres obecnej wiedzy naukowej lub że jest pozaziemski”.

‘Daleko od jednomyślności’

Jednak inny lider projektu nie był tego taki pewien. W 1968 roku ukazała się książka byłego kapitana Sił Powietrznych Edwarda J. Tuppelta, który przez dwa lata był szefem Projektu Niebieska Księga, w której twierdził, że zebrał dane na temat „nienormalnego promieniowania” w czasach i obszarach, w których zaobserwowano UFO. Powiedział, że raporty te zostały odrzucone przez Siły Powietrzne jako zawierające „niewystarczające rozstrzygające dowody”.

Article from the Reading Eagle in 1968, the MyHeritage newspaper collections

Artykuł z Reading Eagle z 1968 roku, zbiory gazet MyHeritage (kliknij, aby powiększyć)

Zgodnie z powyższym artykułem w Reading Eagle, kapitan Ruppelt stwierdził w książce, że w styczniu 1953 r. panel naukowców odrzucił oficjalną analizę Sił Powietrznych, zgodnie z którą UFO były międzyplanetarnymi statkami kosmicznymi, oraz że „podczas gdy Siły Powietrzne oficjalnie stwierdziły, że nie ma dowodu na istnienie statków kosmicznych, 'wniosek ten jest daleki od jednomyślności…'”.

Statek-widmo i gigantyczny hot dog?

Ludzie nadal zgłaszali obserwacje w latach sześćdziesiątych. W marcu 1966 r. Clinton Daily Item z hrabstwa Worcester w stanie Massachusetts donosił, że Siły Powietrzne badały sprawę świecącego „statku-widma”, który „dziesiątki osób, od rolników po policjantów i dziekana” twierdziło, że widziało w ciągu ostatnich kilku dni:

Article from the Clinton Daily Item in 1966 about a UFO sighting from the MyHeritage newspaper collections

Artykuł z Clinton Daily Item z 1966 roku ze zbiorów gazet MyHeritage (kliknij, aby powiększyć)

„Pięćdziesiąt osób w rejonie Ann Arbor zgłosiło podobne obserwacje w poniedziałek, a ich opisy były podobne do opisów 87 dziewcząt z Hillsdale College, które twierdziły, że widziały obiekt lądujący na bagnach w pobliżu ich akademika w poniedziałek wieczorem” – czytamy w artykule. „Dziewczęta z Hillsdale College i ich dziekan próbowali naukowo udokumentować obserwację, ale nie udało im się to z powodu braku sprzętu fotograficznego i nagrywającego. Niektóre odręczne notatki rzuciły niewiele światła na to, co zaobserwowały”.

W październiku 1966 r. Washington Reporter opublikował historię 4 osób – 3 policjantów i fotografa prasowego – którzy zgłosili, że widzieli „niezidentyfikowany obiekt latający w kształcie gigantycznego hot doga” nad miastem Patchogue na Long Island w stanie Nowy Jork.

Article from the Washington Reporter in October 1966 about a UFO sighting from the MyHeritage newspaper collections

Artykuł z Washington Reporter z października 1966 r. z kolekcji gazet MyHeritage (kliknij, aby powiększyć)

W artykule napisano, że obiekt „miał kształt ogromnej kiełbasy i był pokryty wielokolorowymi migającymi światłami. Według świadków unosił się bez ruchu przez około godzinę, a następnie zniknął”. Fotograf New York Daily News, James Mooney, twierdził, że zrobił rolkę filmu obiektu, która miała zostać wywołana tego ranka, ale najwyraźniej z tych zdjęć nie wynikło nic godnego uwagi, ponieważ nie mogliśmy znaleźć żadnych dalszych informacji na ich temat.

‘Być może nie jesteśmy sami we wszechświecie’

W 1967 r. list do redakcji wydrukowany w Schenectady Gazette sprzeciwiał się artykułowi redakcyjnemu opublikowanemu kilka dni wcześniej, w którym stwierdzono, że „większość urzędników i agencji rządowych chętnie słucha historii o UFO, ale niewielu urzędników w jakimkolwiek kraju traktuje je poważnie”.

Letter to the editor in the Schenectady Gazette in 1967 from the MyHeritage newspaper collections

List do redaktora w Schenectady Gazette w 1967 roku z kolekcji gazet MyHeritage (kliknij, aby powiększyć)

Autorka, Jennifer Stevens, była dyrektorem Komitetu Badawczego Zjawisk Pozaziemskich w Schenectady i stwierdza w liście, że „wielu wybitnych naukowców wyraziło pogląd, że UFO są niewątpliwie pochodzenia pozaziemskiego. Może to być prawdą lub nie. Jednak ich istnieniu nie można zaprzeczyć. Były one obserwowane przez miliony ludzi. To prawda, że zdarzały się oszustwa; to prawda, że zdarzały się przypadki błędnej identyfikacji; ale było też wiele przypadków, których nie można wytłumaczyć jako żadnego z nich”.

„Najwyższy czas, by opinia publiczna zaczęła przygotowywać się na możliwość, że nie jesteśmy sami we wszechświecie” – pisze.

Zainteresowanie UFO spadło w kolejnych dziesięcioleciach, zwłaszcza gdy na dobre rozpoczęła się era eksploracji kosmosu. Być może fakt, że prawdziwi ludzie zostali wystrzeleni w kosmos i postawili stopę na Księżycu, odebrał nieco tajemniczości sferze poza ziemską atmosferą. W każdym razie, w 1969 roku Projekt Niebieska Księga został zamknięty raportem końcowym, w którym stwierdzono, że w ciągu 21 lat badań nie uzyskano niczego, co „wzbogaciłoby wiedzę naukową”. Jednak fascynacja możliwością istnienia niewyjaśnionych zjawisk trwa do dziś – podobnie jak doniesienia o obserwacjach.

Te wycinki oferują nam spojrzenie na czasy, w których świat był zafascynowany koncepcją życia pozaziemskiego. Tak jak wtedy ludzie byli przyciągani możliwościami spotkań z niezwykłymi zjawiskami, nie możemy przestać się zastanawiać, co te historie znaczyły dla naszych przodków. Czy zapoczątkowały one rozmowy przy stole? Czy zainspirowały marzenia o eksploracji?
Przeszukaj nasze zbiory gazet, aby dowiedzieć się, co robili i myśleli Twoi przodkowie w latach 60. i później.